Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tania energia - to już było? Przechodzimy przełom energetyczny. "Jeśli nie przeznaczymy dużych nakładów finansowych, zrobimy krok w tył"

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Wyzwania inwestycje w obszarze energetyki są ogromne. Eksperci podkreślają, że jesteśmy w trakcie przełomu energetycznego.
Wyzwania inwestycje w obszarze energetyki są ogromne. Eksperci podkreślają, że jesteśmy w trakcie przełomu energetycznego. Paweł Relikowski
Jak wyjść z kryzysu energetycznego? Czy transformacja energetyczna przebiega prawidłowo? Co zamiast węgla? Czy OZE wystarczą? O tym rozmawiali eksperci podczas IX Kongresu Energetycznego DISE.

We Wrocławiu w dniach 27-28 września odbywa się IX Kongres Energetyczny DISE (Dolnośląski Instytut Studiów Energetycznych) pod hasłem „Transformacja energetyczna sposobem na wyjście z kryzysu”. To międzynarodowe forum dyskusji o najważniejszych wyzwaniach dla polskiej energetyki.

W panelu otwarcia uczestnicy debaty rozmawiali o współczesnej energetyce, jej transformacji, magazynowania energii i dywersyfikacji jej źródeł. Polska w ostatnich latach na import paliw przeznaczała 60-70 mld złotych. W ostatnim roku to było ponad 160 mld zł.

Niestabilność polityczna spowodowała kryzys energetyczny w obszarach wszystkich surowców. Jako Unia Europejska mamy strukturalny problem ze zbilansowaniem źródeł paliw. Stąd nacisk na odnawialne źródła energii, które redukują zależność importu paliw, pozwalają stabilizować ceny energii, choć nie są idealne.

W jakim kierunku rozwijać polską energetykę?

- Wyzwania inwestycje w obszarze energetyki są tak ogromne, że powinniśmy zrobić wszystko, żeby wydać jak najmniej pieniędzy, czyli nie inwestować. Jak najbardziej efektywnie wykorzystujmy istniejące zasoby. Coraz więcej ludzi zaczyna być świadomymi, że zasób energii jest ograniczony i kosztuje. Dlatego musimy unikać przeinwestowania szczególnie w kierunkach, na które mamy brak lub mało wiedzy. Tutaj analityka i doradztwo ma swoją cenę - mówił Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki.

Rosnąca świadomość dot. energii powoduje, że planowanie odbywa się już na poziomie lokalnym. Czy Polski rząd dysponuje odpowiednim zapleczem analitycznym do podejmowania właściwych decyzji?

- Mamy doskonale rozwinięty rynek. Jest Agencja Rynku Energii, jest Urząd Regulacji Energetyki, jest Karta Efektywnej Transformacji polskich sieci dystrybucyjnych. Są jeszcze renomowane think-tanki jak np. Forum Energii. Brakuje mi natomiast jednej rzeczy, która funkcjonuje np. w Stanach Zjednoczonych: kolejne rządy, nawet z innej opcji politycznej, nie zmieniają głównych kierunków polityki państwa. Powinniśmy wypracować wspólny poziom zgody, w jakim kierunku polska energetyka powinna być rozwijana – stwierdził Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i środowiska.

Przełamanie zastoju na rynku nie jest łatwe. Każdy przedsiębiorca chciałby inwestować w maksymalnie dobrych warunkach i zapewnić tym samym sobie jak najpewniejszą przyszłość. Dzisiaj warunki rynkowe – konieczność ograniczenia cen energii – zahamowały pewne impulsy. By wrócił korzystny moment, musi minąć czas.

Nie można czekać, trzeba inwestować

Minister Zyska mówił o rozbudowie systemu energetycznego. Jego zdaniem są rozwiązania które spowodują, że inwestorzy mimo gorszych warunków przystąpią do realizacji projektów. To np. nowy system wsparcia dla sektora biometanu, czy hybrydowe instalacje OZE.

Zachęcał do zajrzenia do Energetycznego Klastra Oławskiego EKO. To przykład neutralności klimatycznej i samodzielności energetycznej, czyli odcięcia się od dużego systemu energetycznego.

- Na pewno nie zrobimy kroku w przód, jeśli nie przeznaczymy dużych nakładów na sieć dystrybucyjną. Poza tym musimy zbudować powszechny rozproszony system magazynów energii. Te rzeczy muszą iść w parze z budową źródeł energii – wyjaśniał wiceminister klimatu i środowiska.

Jego zdaniem państwo polskie musi ryzykować i ponieść określone nakłady inwestycyjne na badania i technologie. Takimi są z pewnością SMR, MMR czy technologie wodorowe.

- Czekając na to, co się wydarzy, skazujemy się na sytuację, że będziemy na odległym miejscu łańcucha wartości światowej gospodarki. Nasze firmy już dysponują technologiami, potrzebują finansowania, by po prostu zacząć produkować. Może nie za rok, dwa, ale za 10 lat Polsce mogą być produkowane jednostki SMR, MMR, elektrolizery wodoru. Ważne, by były wysoką markę na świecie – mówił I. Zyska.

Orlen inwestuje wszechstronnie

W kongresie czynny udział bierze Orlen SA, który jest podmiotem o rosnącej sile rynkowej w Polsce i na arenie międzynarodowej na rynku paliw i energii.

- My inwestujemy wszechstronnie. Orlen poinformował w marcu, że jego apetyt na inwestycje to 320 mld złotych w perspektywie strategii 2030, w tym 120 mld zł inwestycji w źródła zielone – poinformował Krzysztof Nowicki, członek zarządu ds. Produkcji i Optymalizacji Orlen.

Koncern konsekwentnie realizuje strategię przez zakupów aktywów i produkcję biogazów w Polsce. To 1 mld m3 w perspektywie 2030. Oprócz tego Orlen inwestuje 70 mld złotych w morskie farmy wiatrowe, szczególnie w potrzebną infrastrukturę np. porty instalacyjne.

- Inwestujemy w energetyką tzw. konwencjonalną. To m.in. bloki gazowe w Grudziądzu i Ostrołęce. Orlen inwestuje również w Petrochemię 40 mld złotych i 65 mld zł na dokończenie łańcucha wartości, czyli obszar rafineryjny – wymieniał K. Nowicki.

Zaznaczył, że koncern ma wizję odważnego wejścia w obszar małego atomu. Powołał spółkę partnerską, która wprost została dedykowana do realizacji zadań dot. SMR-ów. Ta wizja zaczyna się krystalizować.

- Departament Stanów Zjednoczonych jest zainteresowany wsparciem procesu inwestycyjnego w SMR-y w Polsce. Mamy już 7 lokalizacji, w których chcemy zrealizować te inwestycje w najbliższych kilku latach, czyli do 2030 roku – ogłosił prezes Nowicki.

Gaz, OZE, a co z węglem?

Michał Kołodziejczyk, prezes zarządu Equinor Polska mówił o luce inwestycyjnej i generacyjnej.

- Z punktu widzenia inwestorów ważna jest ciągłość prowadzenia inwestycji, swojej obecności na rynku. W Polsce mamy możliwość zagospodarowania tego tematu inwestycjami w OZE, np. w morską energetykę wiatrową. Te projekty obecne mogą być początkiem przeobrażenia Bałtyku w zasób energetyczny Polski. Morskie farmy wiatrowe na morzu zapełnią lukę inwestycyjną i węglową – wyjaśniał Kołodziejczyk.

Dobrym paliwem przejściowym, którego potrzebujemy, jest gaz. On będzie bilansował system energetyczny. Gaz z bezpiecznie politycznych kierunków np. z Norwegii.

Norbert Grudzień, wiceprezes zarządu ds. Operacyjnych i Transformacji PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, poruszył temat aktywów węglowych i ich przyszłości w transformacji energetycznej.

- Zmieniła się rola aktywów węglowych. Obecnie są one stabilizatorem pracy krajowego systemu energetycznego. Każda godzina jest inna w tym, jak pracują źródła OZE. Bywają godziny – i takie było to lato - że mieliśmy 12 tys. megawatów, przy 24 tys. megawatach w zapotrzebowaniu krajowym. Ale były dni, że osiągi były dużo mniejsze. Dlatego węgiel jest wciąż potrzebny – przekonywał Grudzień.

Podał przykład Bełchatowa, największej elektrownii w Polsce z mocą przekraczająca 5 tys. megawatów. W niedzielę była obciążona z mocą 1100 megawatów, a kilka godzin później już z mocą ponad 3000 megawatów. Tak wygląda jest rola energetyki węglowej.

- Musimy być elastyczni. Z minimum technicznych będziemy musieli szybko wchodzić w 80 do 100 procent wydolności bloków. I taka będzie już rola energetyki węglowej – stwierdził prezes z PGE.

Wojna na Ukrainie pokazała, czym jest dywersyfikacja paliw i źródeł energii. Kiedy następują duże wahania cen paliw na rynkach światowych, ważne są takie źródła, które mają własne paliwo, własne kopalnie, jak np. Turów.

- Podkreślam, że wszystkie węglowe jednostki wytwórcze spełniają wszelkie wymagania środowiskowe, a więc do 2029 roku możemy zapewniać energię. Energetyka węglowa jest jednostką przejściową – oświadczył N. Grudzień.

Nie wszyscy podchodzą z optyzmizmem do nowych technologii energetycznych

Filip Grzegorczyk, wiceprezes Grupy Azoty, zapewnił, że jego spółka jest bezpieczna w sensie infrastruktury przesyłowej czyli dostaw gazu, dzięki inwestycjom sponsorowanym przez rząd.

- Cały problem wiąże się z technologią. Dzisiejsza technologia wytwarzania nawozów i chemikaliów opiera się o paliwa emisyjne, czyli węgiel i gaz. Trudno zmienić proces technologiczny, a relatywnie łatwo można zmienić segment energetyczny. Podchodzimy do tego w sposób ostrożny, a naukowo i biznesowo w sposób sceptyczny. Chcemy to robić rozważnie, oprzeć się na tym, co faktycznie jest dostępne niż o marzenia i mrzonki – mówił prezes Grzegorczyk.

Odniósł się do technologii SMR-ów.

Dzisiaj obserwujemy fantastyczną i wręcz niespotykaną konkurencję PowerPointów. To po prostu marzenie bardzo wielu. Dzisiaj nikt takiego reaktora na skalę przemysłową nie zaprezentował. Nie wiadomo, kto wygra ten wyścig, więc nie wiążemy się z żadnym podmiotem. Czekamy na realną technologię. Nasz sceptycyzm jest nieco większy niż sceptycyzm innych. Choć dostrzegamy istotną rolę tej technologii. Mały atom jest bezemisyjny, ale stabilny – konstatował wiceprezes Grupy Azoty.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska