Apoloniusz Tajner (szef PZN):
Kamil Stoch startował z marszu i widać było, że w końcówce brakowało mu już sił. Cieszy natomiast widoczna tendencja wzrostowa przed konkursami w Polsce. Trener Kruczek podjął decyzję, że na loty do Kulm pojadą tylko Piotrek Żyła i Olek Zniszczoł, a pozostali wrócą do kraju i potrenują w Szczyrku na małym obiekcie, gdzie są też mniejsze prędkości najazdowe. W takich warunkach łatwiej naprawiać błędy. Co do Łukasza Kruczka, rozmawiałem z Kamilem i innymi zawodnikami. Nie pod kątem zmiany trenera, lecz wypytywałem, co oni o tym myślą. I bardziej winy szukają u siebie. Ja też nie widzę trenerskich błędów, po prostu przyszła naturalna obniżka formy. Do trenera zaufanie jest, a najbardziej zaszkodziły naszym chłopakom te miesiące po poprzednim sezonie, kiedy udzielali się na lewo i prawo, bo sukces rodzi zagrożenia. Choć faktem jest, że Łukasz pracuje z kadrą już od 2008 roku i moment wypalenia musi w końcu przyjść. Ja sam pracowałem z reprezentacją pięć lat i czułem, że powoli zaczyna mi się to wymykać z rąk. Rozsądny trener to widzi, ale ja - póki co - takiego zjawiska nie dostrzegam. Heinz Kuttin? Tak, to jego sukces, ale pamiętajmy, że ktokolwiek pracowałby z austriackimi skoczkami, miałby podobne. Myślę, że na MŚ w Falun bardziej niż Hayboeck i Kraft będzie się już liczył Schlierenzauer. Widać u niego systematyczną zwyżkę formy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?