Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tai Woffinden: To fantastyczne mieć stadion zapełniony fanami (ECHA MECZU Z MOTOREM)

Dawid Foltyniewicz
27.06.2021 wroclawekstraliga zuzelbetard sparta wroclaw motor lublinn/zzuzel ekstraliga zuzlowa gazeta wroclawskapawel relikowski / polska press
27.06.2021 wroclawekstraliga zuzelbetard sparta wroclaw motor lublinn/zzuzel ekstraliga zuzlowa gazeta wroclawskapawel relikowski / polska press Pawel Relikowski / Polska Press
Betard Sparta Wrocław na zapełnionym niemal do ostatniego miejsca Stadionie Olimpijskim pokonała Motor Lublin 51:39. WTS utrzymało pozycję lidera PGE Ekstraligi. – Na pewno po biegach słyszę gromkie „WTS” i inne okrzyki kibiców, ale nie podczas ich trwania. To fantastyczne mieć stadion zapełniony fanami. Nawet takie małe rzeczy, jak możliwość wyjazdu do prezentacji cieszy, bo to taki mały powrót do pewnego rodzaju normalności – mówi Tai Woffinden.

Niedzielne spotkanie było pod pewnym względem powrotem do przeszłości. Ostatnia przedmeczowa prezentacja i związana z nią oprawa na Stadionie Olimpijskim miała miejsce pod koniec sezonu 2019 – kiedy zapewne nikt nie przewidywał, że kilka miesięcy później wybuchnie pandemia koronawirusa. Przed rozpoczęciem konfrontacji Betardu Sparty z Motorem kibice znów mogli pozdrowić żużlowców przemierzających rundę po wrocławskim torze.

Na domowym obiekcie WTS-u zasiadło 11,5 tys. widzów. Państwowy Inspektor Sanitarny i prezydent Wrocławia Jacek Sutryk rozpatrzyli pozytywnie wniosek klubu o zwiększenie limitu (z zastrzeżeniem, że dla osób niezaszczepionych przeznaczono maksymalnie 50 proc. dostępnych miejsc).

Głośne wsparcie z trybun zapewne pomogło podopiecznym Dariusza Śledzia. Betard Sparta po dość wyrównanej pierwszej połowie zawodów w drugiej fazie konfrontacji zdołała zbudować bezpieczną przewagę, wygrała 51:39 i pewnie sięgnęła po dwa meczowe punkty.

Do tego bonusowego zabrakło niewiele. W 3. kolejce PGE Ekstraligi Motor pokonał WTS 52:38 i we Wrocławiu zdołał obronić przewagę w dwumeczu. – Potrzebujemy 5:1 i 4:2, a wtedy mamy bonus – mówił przed biegami nominowanymi Tai Woffinden. W 14. wyścigu Artiom Łaguta przyjechał jednak na ostatniej pozycji.

Po zakończeniu rywalizacji „Spartanie” nie wydawali się jednak rozczarowani. Każdy z nich długo dziękował fanom za doping. – Na pewno po biegach słyszę gromkie „WTS” i inne okrzyki kibiców, ale nie podczas ich trwania. To fantastyczne mieć stadion zapełniony fanami. Nawet takie małe rzeczy, jak możliwość wyjazdu do prezentacji cieszy, bo to taki mały powrót do pewnego rodzaju normalności – powiedział Woffinden.

Kolejny doskonały występ zanotował Maciej Janowski. „Magic” zapisał w swoim dorobku 13 punktów z bonusem, a w ostatniej gonitwie dnia dał istny popis swoich umiejętności. Na dystansie zdołał wyprzedzić dwóch rywali, a kiedy znajdował się już na prowadzeniu, pokazywał kibicom, aby wzmogli swój doping. – Faktycznie ten sezon układa się świetnie. Bardzo się cieszę, bo długo czekałem na taki rok i mnóstwo przyjemności czerpię z jazdy, więc mam nadzieję, że to potrwa jak najdłużej – podsumował kapitan Sparty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska