Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ta historia może dziwić. Słyszeliście o batalionie Armii Krajowej "Giewont"? Pamiątkowy obelisk odsłonięto w Dziadowej Kłodzie

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Obeliks poświęcony żołnierzom Armii Krajowej walczącym na dzisiejszym Dolnym Śląsku opowiada nieznaną dotąd historię batalionu "Giewont".
Obeliks poświęcony żołnierzom Armii Krajowej walczącym na dzisiejszym Dolnym Śląsku opowiada nieznaną dotąd historię batalionu "Giewont". Maciej Rajfur
Niewielka wieś Dziadowa Kłoda koło Sycowa stała się spadkobiercą niezwykłej historii. Kto bowiem słyszał o batalionie Armii Krajowej, który funkcjonował na dzisiejszym Dolnym Śląsku, a wówczas w III Rzeszy? Właśnie odsłonięto pomnik poświęcony nieznanym polskim bohaterom.

Wielu mieszkańców Dolnego Śląska ze zdziwieniem przyjmuje informację, że na ich terenie podczas okupacji niemieckiej działał batalion Armii Krajowej. Przecież AK funkcjonowała w granicach II Rzeczpospolitej. A na dzisiejszym Dolnym Śląsku trwała wówczas III Rzesza Niemiecka. A jednak. Mowa o batalionie Armii Krajowej „Giewont”, który powstał 6 lutego 1942 roku.

Działania Armii Krajowej w czasie II wojny światowej przekraczały bowiem granice ówczesnej Polski, docierając na teren Rzeszy. Zwłaszcza w te rejony, gdzie pracowali zdemobilizowani żołnierze wojska polskiego.

Utworzony przez por. Tadeusza Kempę, a potem dowodzony przez por. Józefa Młynarza, batalion AK „Giewont” działał na ziemi sycowskiej, kępińskiej, namysłowskiej, ostrzeszowskiej i oleśnickiej. Mógł funkcjonować dzięki wsparciu miejscowych Polaków z pogranicza polsko-niemieckiego, od wieków wynaradawianych przez niemieckich zaborców, oraz dzięki polskim pracownikom przymusowym zwożonym przez Niemców.

- Głównymi kierunkami konspiracyjnej walki były w „Giewoncie” wywiad, sabotaż, samokształcenie, tajne nauczania, kolportowanie prasy podziemnej, aprowizacja i wsparcie oddziałów leśnych Armii Krajowej. Integralną częścią batalionu stała się sekcja sabotażowo-egzekucyjna, czyli po prostu żołnierze Kedywu Armii Krajowej – mówi Jacek Śródka, działacz antykomunistyczny w PRL, społecznik, który zebrał informację o batalionie „Giewont” i zainicjował jego upamiętnienie.

Walczyli z Niemcami, a potem z komunistami

Batalion „Giewont” rozrósł się do pięciu kompanii i kilku placówek w Dziadowej Kłodzie, Gronowicach, Międzyborzu, Twardogórze, Sycowie, Parzynowie, Oleśnicy, Dobroszycach, Bukowicach, a nawet w Zakrzowie pod Wrocławiem.

W marcu 1944 roku batalion liczył 816 żołnierzy. Latem przetoczyła się przez niego fala aresztowań, która objęła m.in. wspomnianego dowódcę por. Młynarza. Część zginęła w obozach koncentracyjnych. Część była szykanowana później, w czasie zniewolenia komunistycznego.

W końcowym okresie okupacji niemieckiej batalion skupiał się na przygotowaniu kadr do obsadzenia posterunków Milicji Obywatelskiej oraz tymczasowych władz gminnych. Już w styczniu 1945 roku, zaraz po przejściu frontu, powstała lokalna władza AK-owska. Prawie we wszystkich miejscowościach na terenie działania „Giewontu” tworzone były służby porządkowe. Masowe represje ze strony urzędu bezpieczeństwa zmusiły jednak AK-owców do ukrywania się w powojennych leśnych bunkrach.

Po II wojnie światowej placówki „Giewontu” współpracowały z Konspiracyjnym Wojskiem Polskim pod dowództwem kpt. Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca” i oddziałami partyzanckimi. Udzielały informacji wywiadowczych, zabezpieczały żywność dla żołnierzy oraz dostarczały lewe dokumenty tożsamości.

Siatka poakowska działająca na bazie „Giewontu” funkcjonowała w Dziadowej Kłodzie do początku lat 50. XX wieku. Nigdy nie została rozpracowana przez reżim komunistyczny mimo rozlicznych działań i prowokacji.

Polskie ślady na niemieckiej niegdyś ziemi

4 stycznia 2023 roku w Dziadowej Kłodzie przy ośrodku kultury odsłonięto pamiątkowy obelisk ku czci żołnierzy batalionu Armii Krajowej „Giewont”. Data nie jest przypadkowa, bo to dokładnie 80. rocznica rozpoczęcia na Kresach Wschodnich akcji „Burza”.

- Ziemia oleśnicka i sycowska mają tradycję walki żołnierzy Armii Krajowej, którzy sprzeciwiali się okupantowi niemieckiemu, a potem sowieckiemu. Akcje przeprowadzane tutaj może nie miały z militarnego punktu widzenia znaczenia strategicznego. Ale wpływały jednak destrukcyjnie na morale ludności niemieckiej i jej żołnierzy, a podnosiły na duchu Polaków i polską partyzantkę. Dawały wiarę w zwycięstwo – mówi prof. Stanisław Ułaszewski, prezes dolnośląskiego oddziału Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

Upamiętnienie żołnierzy AK z „Giewontu” to ważny krok w poszukiwaniu polskiej tożsamości Dolnego Śląska, który w czasie II wojny światowej i przed nią był terenem niemieckim. Co nie oznacza, że pozbawionym polskich śladów.

- Mamy tutaj dużo do zrobienia w kwestii identyfikacji i tradycji. Nie raz odwoływaliśmy się poprzez groby, postacie i życiorysy do 1918 roku, czyli odzyskania niepodległości. Teraz dotykamy wyjątkowej historii. Armia Krajowa walczyła na terenach III Rzeszy, gdzie przebywali Polacy, których wojenny los rzucił np. do Dziadowej Kłody i okolic. Chcemy to podkreślić. To nie tylko ważne wydarzenie dla lokalnej społeczności, ale również dla mieszkańców Dolnego Śląska – przyznaje Wojciech Trębacz, naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa z wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

Dumne z historii batalionu AK „Giewont” są lokalne władze.

- Odsłonięcie obelisku to bardzo ważny dzień na kartach naszej gminy. Jestem wyrazicielem dumy naszych mieszkańców, iż na terenie ziemi sycowskiej i oleśnickiej pojawili się ludzie, którzy stawili czoła nazistowskim okupantom. Podejmowali próby walki o wyzwolenie Polski – stwierdza Robert Fryt, wójt gminy Dziadowa Kłoda.

Podkreśla odwagę walki w konspiracji. Codzienne ryzykowanie życia.

- Taka postawa powinna przyświecać Polkom i Polakom. To właśnie takie wartości musimy przekazywać młodemu pokoleniu. Zobaczmy, jak zachowali się dawniej Polacy, dla których biało-czerwona flaga i wolna ojczyzna były największym dobrem i wartością. Dzisiaj oddajemy im hołd i zapewniamy pamięć na następne długie lata.– dodaje wójt.

Jego zdaniem pomnik będzie właściwą pamiątką po żołnierzach Armii Krajowej, którzy w imię wolnej i niepodległej Polski walczyli z niemieckim najeźdźcą.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska