Rzeczywiście, czytając zarządzenie dyrekcji szpitala można opacznie zrozumieć, że Uniwersytecki Szpital Kliniczny z ulicy Borowskiej nie chce u siebie pacjentów z objawami grypy.
W praktyce jednak nie o to chodzi w tym ograniczeniu. - Dotyczy ono pacjentów, którzy mają wyznaczone planowe terminy przyjęcia na przykład na operację endoprotezy, a są akurat przeziębieni czy chorują na grypę – tłumaczy Monika Kowalska, rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. – By nie dopuścić do sytuacji, w której taki pacjent potencjalnie zarazi innych pacjentów, nie przyjmiemy go teraz. Przyjmiemy następną osobę z kolejki, natomiast takiego chorego przyjmiemy w późniejszym terminie, gdy wyleczy infekcję.
Zobacz: 77 chorych ze świńską grypą na Dolnym Śląsku. Już 4 osoby nie żyją
W szpitalu podkreślają, że jeśli objawy grypy u pacjenta zapisanego na inne badania czy zabieg będą na tyle poważne, że wymagać on będzie hospitalizacji, również zostanie on do szpitala przyjęty. Wtedy jednak lekarze zajmą się walką z grypą i jej powikłaniami, a nie zabiegiem na który wcześniej zapisał się pacjent.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?