Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SPS z Bielawy wrócił na tarczy

Marcin Kaźmierczak
Chrobry uległ Bielawiance 1:3
Chrobry uległ Bielawiance 1:3 Bielawianka Bielawa
Porażka SPS-u z Bielawianką

Głogowianie po raz trzeci w tym sezonie zakończyli mecz wynikiem 3:1. Niestety, po raz drugi z parkietu zeszli jako przegrani. - Bardzo potrzebowaliśmy punktów w tym meczu. Niestety nie udało się zdobyć choć jednego, ale mimo porażki, był to nasz najlepszy mecz w sezonie - ocenia trener Krzysztof Wójcik.

Zdaniem szkoleniowca, Chrobry przegrał przede wszystkim z powodu przestojów, które przytrafiły się zwłaszcza w drugim i czwartym secie. W drugiej odsłonie głogowianie prowadzili nawet 7:1, by ostatecznie przegrać 21:25. - Przede wszystkim brakuje nam chłodnych głów. To nie jest tak, że, gdy prowadzimy wysoko, to rywal się podda i jakoś dowieziemy zwycięstwo, tylko trzeba walczyć i być skoncentrowanym do końca - tłumaczy trener SPS-u.

Według Krzysztofa Wójcika, jego podopiecznym brakuje przede wszystkim cierpliwości. - Chłopcy chcieliby każdy atak skończyć w pierwszym uderzeniu, a czasami tak się po prostu nie da i trzeba być cierpliwym - wyjaśnia trener. - Myślę, że pomału mój zespół będzie się dźwigał, bo w okresie przygotowawczym włożyliśmy sporo pracy, która musi dać w końcu efekt - kontynuuje.

Niestety problemem Chrobrego zaczynają być kontuzje. Na rozgrzewce w Bielawie staw skokowy skręcił podstawowy rozgrywający Grzegorz Wagner. - Uważam, że gdyby mógł zagrać, a był w dobrej dyspozycji, to byśmy wygrali ten mecz, może nawet za trzy punkty - informuje K. Wójcik. - Poza tym jesteśmy teraz praktycznie tylko z dwoma przyjmującymi - Łukaszem Grotem i Michałem Matyją. Być może przerwa czeka Dominika Walencieja, który musi w końcu wyleczyć kontuzjowane kolano - dodaje.

Po rozegranej w sobotę trzeciej kolejce zarysował się pierwszy podział w tabeli drugiej ligi. Głogowianie z trzema punktami są na piątym miejscu i do czwartej lokaty dającej awans do play-offów tracą 4 punkty. - Liga dopiero się zaczyna, a do rozegrania zostało jeszcze piętnaście meczów, więc spokojnie stać nas na dogonienie pierwszej czwórki - zaznacza K. Wójcik.

W sobotę, 17 października, głogowianie w hali przy SP 12 podejmą Astrę Nowa Sól - lidera ligi. - Czeka nas ciężki mecz, ale to nie są ludzie, których nie można ograć - mówi trener SPS-u. - Na pewno gra Nowej Soli będzie opierała się na Lisie i Gajowczyku. Musimy dobrze zagrywać, by ich rozgrywającego, Klucznika odrzucić od siatki, a on nie lubi zbyt dużo biegać - analizuje trener.

Na rozegraniu Chrobrego podobnie jak w Bielawie zagra dziewiętnastoletni Mateusz Dobija. - Mam nadzieję, że Mateusz poradzi sobie w sobotnim meczu, ale będę też apelował do zespołu, żeby go wspierał. To jest młody chłopak, który ma jeszcze prawo popełniać błędy, ale reszta zawodników jest od tego, żeby je naprawiać - mówi K. Wójcik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska