Spłaca typowy kredyt na 350 tys. zł. Jej rata we wrześniu spadła o 600 zł! To pierwsze efekty obniżki stóp

Nie dalej jak w połowie wakacji podsumowywaliśmy przewidywania ekonomistów odnośnie ewentualnych obniżek stóp procentowych, a co za tym idzie również rat kredytów hipotecznych. Decyzja Rady Polityki Pieniężnej zmieniła jednak wiele. Obniżka głównej stopy procentowej o 0,75 pkt proc. to znacznie mocniejszy ruch niż oczekiwali nawet najbardziej optymistyczny ekonomiści.

Od 7 września stopy procentowe wynoszą już 6 proc., zamiast dotychczasowych 6,75 proc. To pierwsza obniżka stóp procentowych po serii podwyżek, z którą mieliśmy do czynienia od maja 2020 roku.

Eksperci HREIT wskazywali kilka tygodni temu, że każda obniżka głównej stopy procentowej oznaczać będzie spadek raty kredytu o ok. 17 zł za każde pożyczone 100 tys. zł. Już po obniżce stóp procentowych eksperci Expandera wyliczali, że przeciętny kredyt ze zmienną stopą oprocentowania o wartości 300 tys. będzie teraz oznaczał ratę niższą średnio o 150 zł.

Okazuje się jednak, że spadki rat kredytów mogą być bardziej imponujące. Rozmawialiśmy z panią Patrycją, która swój kredyt hipoteczny zaciągnęła w 2021 roku na kwotę ok. 350 tys. zł ze zmienną stopą oprocentowania opartą o wskaźnik WIBOR 6M. Kwota do spłaty, jaką zobaczyła we wrześniu, bardzo ją zaskoczyła.

W tym miesiącu nasza rata spadła o 600 zł z 3700 do 3100. To nadal dużo, bo zaczynaliśmy od 1700 zł, ale to i tak cieszy - mówi nam pani Patrycja.

Skąd tak duży spadek raty kredytu? W tym konkretnym przypadku kluczowe jest oprocentowanie. U pani Patrycji spadło ono dosyć gwałtownie o ok. 1,3 proc. Tak duży spadek wynika przede wszystkim z 6-miesięcznego WIBOR-u, przez co kilka obniżek nałożyło się na siebie.

Wskaźnik WIBOR spadał regularnie od końca 2022 roku, gdy coraz bardziej jasne było, że podwyżki stóp procentowych nie będą już w Polsce kontynuowane. Większość kredytobiorców mogła nawet nie zauważyć tych obniżek, bo często oznaczało to ratę niższą o 20 lub 50 zł.

W przypadku wskaźnika WIBOR 6M kilka drobnych obniżek nałożyło się z jedną konkretną już po wrześniowej decyzji RPP. 8 września WIBOR spadł o ponad 0,5 pkt proc. Jeszcze pół roku temu WIBOR 6M wynosił 7 proc., natomiast WIBOR 3M w czerwcu miał wartość 6,9 proc., zatem oba wskaźniki spadły do poziomu najniższego od kwietnia 2022 roku.

Szczęście p. Patrycji polega też na tym, że aktualizacja jej wskaźnika WIBOR następowała tuż po obniżce stóp procentowych. Gdyby jej WIBOR aktualizowany był w sierpniu, na wyraźny spadek raty kredytu musiałaby poczekać aż do wiosny 2024.

Tak wyraźny obniżka stóp przez RPP powoduje, że prawdopodobnie odsuwa się widmo kilku kolejnych obniżek stóp procentowych. Ekonomiści Banku Pekao po wrześniowej decyzji nie zmienili swoich prognoz i nadal uważają, że na koniec 2023 roku główna stopa referencyjna wyniesie 5,75 proc. Ich zdaniem Rada na październikowym posiedzeniu podejmie decyzję o kolejnej obniżek stóp o 25 punktów bazowych i na tym zakończy serię obniżek.

Z kolei ekonomiści BNP Paribas przewidują zamknięcie okna obniżek stóp procentowych w Polsce w marcu 2024 roku. Ich zdaniem wtedy inflacja przestanie spadać i może nawet okresowo rosnąć. Eksperci Santandera dodają także, że tak gwałtowny ruch RPP może sugerować jednorazowe działanie, nie natomiast rozpoczęcie cyklu obniżek.

To wszystko sprawia, że rat na poziomie 1400 czy 1700 zł, które wielu kredytobiorców pamięta z początku 2020 roku, nie zobaczymy jeszcze dosyć długo. Póki co pozostaje cieszyć się z wyraźnych obniżek, które prędzej czy później zauważy każdy, kto spłaca kredyt ze zmienną stopą oprocentowania.