Ubiegłotygodniowy turniej par w ramach The World Games 2017, zakończony zwycięstwem Polaków, pokazał, że we Wrocławiu panuje wielki głód czarnego sportu. Trybuny Stadionu Olimpijskiego zapełniły się do ostatniego miejsca, a w przypadku meczów WTS-u rzecz ma się bardzo podobnie.
Faworytem piątkowego meczu będą bez wątpienia wrocławianie. „Spartanie” powinni jednak dobrze wiedzieć, że nie wolno zlekceważyć niżej notowanego rywala, o czym przekonali się w wyjazdowym spotkaniu z ROW-em Rybnik. W pierwszym starciu „Rekiny” przegrały 34:56, by u siebie napsuć podopiecznym Rafała Dobruckiego sporo krwi i zremisować 45:45.
W ostatnich tygodniach trudno doszukiwać się jakichkolwiek skaz na sportowej postawie żużlowców Betardu Sparty. W meczu 11. rundy z Cash Broker Stalą Gorzów (49:41) słabiej pojechał Andrzej Lebiediew (zdobył dwa punkty - przyp. red.), jednak jego dyspozycja nie miała wpływu na ostateczne rozstrzygnięcie, bowiem zdecydowanie lepiej od niego spisali się m.in. Vaclav Milik czy Maksym Drabik.
Wrocławianie ostatni raz smaku porażki zaznali ponad dwa miesiące temu. W Zielonej Górze lepszy okazał się miejscowy Ekantor.pl Falubaz (42:48), choć gdyby „Spartanie” w końcówce spotkania utrzymali skuteczność z pierwszych biegów, to oni cieszyliby się z dwóch punktów meczowych, a obecnie z jeszcze wyższej przewagi nad resztą stawki w ligowej tabeli. Po 11. rundzie PGE Ekstraligi WTS ma na swoim koncie 21 oczek, natomiast druga Fogo Unia Leszno 19.
Pierwsze tegoroczne starcie pomiędzy zawodnikami Betardu Sparty i GKM-u zakończyło się zwycięstwem tych pierwszych (50:40). Tym samym WTS przerwał rewelacyjną passę grudziądzan, którzy na swoim torze byli niepokonani przez niemal dwa lata. - Nie można powiedzieć, że w Grudziądzu dobrze się bawimy. Jest strasznie twardo i musimy się bardzo napracować, żeby dobrać najlepsze przełożenia - mówił wówczas po swoim pierwszym starcie triumfator Grand Prix Wielkiej Brytanii, Maciej Janowski.
Choć w obecnych rozgrywkach w zespole żółto-niebieskich dobrze spisują się Artiom Łaguta, Krzysztof Buczkowski czy nieobliczalny Antonio Lindbaeck, ekipa prowadzona przez Rafała Dobruckiego ma niezaprzeczalną przewagę w formacji młodzieżowej. Betard Sparta dysponuje Maksymem Drabikiem - zwycięzcą pierwszej rundy Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów z kompletem punktów oraz Damianem Dróżdżem, który zanotował duży postęp. Jego średnia biegowa z sezonu 2016 to 0,786, podczas gdy w obecnym sezonie wynosi ona 1,433.
Juniorzy GKM-u - delikatnie mówiąc - nie są najmocniejszą stroną zespołu. W meczu z ROW-em Kamil Wieczorek i Mike Trzensiok zdobyli dwa punkty, a ich postawę skrytykował na Twitterze prezes Ekstraligi Żużlowej, Wojciech Stępniewski. - „Juniorzy GKM-u jadą tak, jakby wczoraj zdali licencję. 100 metrów za prowadzącym w biegu. Na własnym torze! Wstyd” - napisał Stępniewski.
Początek meczu z GKM-em o godz. 19. Transmisję przeprowadzi nSport+.
Program 12. kolejki PGE Ekstraligi:
4.08: Betard Sparta Wrocław - MRGARDEN GKM Grudziądz (Stadion Olimpijski, godz. 19, nSport+)
6.08: Get Well Toruń - Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa (g. 16.30, nSport+), Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - ROW Rybnik (g. 19), Fogo Unia Leszno - Cash Broker Stal Gorzów (g. 19, nSport+).
1. Sparta Wrocław 11 21 +77
2. Unia Leszno 11 19 +90
3. Falubaz Zielona Góra 11 18 +14
4. Stal Gorzów 11 16 +38
5. ROW Rybnik 11 9 -44
6. Włókniarz Częstochowa 11 9 -60
7. GKM Grudziądz 11 8 -49
8. Get Well Toruń 11 4 -66
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
