Firma LG Chem w Bisupicach Podgórnych pod Wrocławiem produkuje baterie do elektrycznych samochodów. Według naszych informacji, do wypadku doszło w sobotę na linii produkcyjnej. Młody mężczyzna został wciągnięty przez maszynę. Doznał bardzo poważnego urazu kręgosłupa. Maszyna zmiażdżyła mu też klatkę piersiową i uszkodziła obojczyk, a łańcuszek noszony na szyi przeciął gardło.
Do szpitala przy ul. Borowskiej trafił w ciężkim stanie. Lekarzom niestety nie udało się uratować mu życia.
- Są prowadzone czynności wyjaśniające w tej sprawie. Na razie wcześnie, by mówić o szczegółach – mówi nam Andrzej Pogórski, zastępca okręgowego inspektora pracy we Wrocławiu.
Sprawą zainteresowała się też prokuratura. Na miejsce wypadku w sobotę prokuratora nie wzywano, bo śledczy jeżdżą do wypadków śmiertelnych. A wtedy jeszcze zdarzenie w fabryce baterii nie miało takiego charakteru. Dziś wrocławska Prokuratura Rejonowa Krzyki Zachód zarządziła sekcję zwłok mężczyzny.
Tego we Wrocławiu jest za dużo! Wrocławianie się skarżą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?