Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk walczy o mistrzostwo, Puszcza raczej bez Tułacza. "Nie zasłużyłem na kartkę"

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Jesienią w Krakowie Puszcza Niepołomice uległa Śląskowi Wrocław 1:3, tracąc wszystkie gole w końcówce meczu
Jesienią w Krakowie Puszcza Niepołomice uległa Śląskowi Wrocław 1:3, tracąc wszystkie gole w końcówce meczu Wojciech Matusik
W sobotę 16 marca, w meczu 25. kolejki ekstraklasy, Puszcza zagra we Wrocławiu z wiceliderem ligi, Śląskiem. A wszystko wskazuje na to, że niepołomickiego zespołu – w związku z czerwoną kartką – nie poprowadzi trener Tomasz Tułacz.

Szkoleniowiec „Żubrów” ukarany został po wtorkowym spotkaniu z Piastem Gliwice – tym wznowionym w 15 minucie po ponad trzech miesiącach. Już po meczu sędzia Patryk Gryckiewicz pokazał czerwone kartki trenerom obu drużyn – Tułaczowi i Aleksandarowi Vukoviciowi, kwalifikując ich zachowanie w tunelu jako konfrontacyjne, agresywne względem siebie.

- Kompletnie się z tą kartką nie zgadzam, absolutnie na nią nie zasłużyłem – mówi szkoleniowiec Puszczy. Dodaje: - Nie było żadnej sytuacji, w której ja czy trener Vuković zachowywalibyśmy się w stosunku do siebie w sposób nieodpowiedni. Kiedy schodziliśmy po meczu, Vuković znalazł się za mną i zapytał, czemu machnąłem wcześniej ręką. Odpowiedziałem, że nie machnąłem w jakimś jego osobistym kontekście, ale reagując na całą meczową sytuację. Nie było między mną a Vukoviciem żadnego zdarzenia, przynajmniej ja tak to odbieram.

W piątek nad sprawą pochyli się Komisja Ligi. Nie ma jednak wątpliwości, że obaj trenerzy mogą spodziewać się zawieszenia na najbliższe mecze. - Podkreślam: na karę nie zasłużyłem. Jeśli rzeczywiście nie będę mógł poprowadzić zespołu, zastąpi mnie trener Jakub Kula – informuje Tułacz.

Kula jest II trenerem, w sztabie „Żubrów” już też kawał czasu – prawie siedem lat. I było już kilka meczów, w których zastępował Tułacza. Gdy I szkoleniowiec pauzował za kartki, gdy zachorował, no i też w dniu, kiedy ślub brał syn Tomasza Tułacza.

Teraz szykuje się Jakubowi Kuli trenerski debiut w ekstraklasie. W potyczce z rywalem, który walczy o mistrzostwo Polski. Puszcza natomiast w sześciu tegorocznych występach zdobyła tylko 3 punkty, jest jedynym zespołem w lidze pozostającym w tej części sezonu bez zwycięstwa.

- Liczy się to, co jest na koniec dnia, po trzydziestej czwartej kolejce – podkreślał Tułacz tydzień temu. I cały czas tego się trzyma.

- Na górze wyścig żółwi, na dole wszyscy się szarpią – mówi nam teraz, gdy jego zespół pozostaje na 16. miejscu, w tabeli tuż pod kreską. - Mamy tyle samo punktów co Korona, niedaleko są inne zespoły, do nich mamy dystans, który można zniwelować dwoma meczami. Więc robimy swoje, pracujemy dalej. I będziemy robić wszystko, żeby ten ogień nie zgasł, grać do końca. Tym bardziej że zespół pokazuje w każdym meczu determinację. Czasami są momenty, w których brakuje doświadczenia, popełniamy błędy. Ale za to, jak podchodzimy do meczów, wiele osób nas docenia.

Początek sobotniego spotkania we Wrocławiu o godz. 20. Do kadry Puszczy wracają zawodnicy sprowadzeni w zimowym okienku (zgodnie z regulaminem nie mogli zagrać we wznowionym meczu z Piastem). Wyjątkiem będzie Ioan-Calin Revenco, który musi pauzować dwa mecze za czerwoną kartkę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Śląsk walczy o mistrzostwo, Puszcza raczej bez Tułacza. "Nie zasłużyłem na kartkę" - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska