Enrique Garcia, dziennikarz Estadio Deportivo
Wynik 4:1 w pierwszym meczu musi wystarczyć Sevilli do tego, aby dziś spędzić miłą noc w sympatycznym Wrocławiu, ale wrażenia po tym meczu będą zależeć od końcowego wyniku. Play-off do fazy grupowej Ligi Europy wciąż jest przecież otwarty.Śląs w Hiszpanii miał przecież okazję, by prowadzić 2:0 i wywieźć znacznie lepszy rezultat. Trener Sevilli Unai Emery zdaje sobie z tego sprawę i postara się by jego drużyna zagrała grę zbalansowaną między atakiem i obroną, bo defensywa jest osłabiona co pokazał już dobry występ Soboty, Mili i Paixao.
Dla Sevilli jest nie do pomyślenia, by nie przejść do fazy grupowej. Dlatego zarówno ze sportowego jak i ekonomicznego punktu widzenia to będzie najważniejszy mecz w pierwszych tygodniach nowego sezonu. Dwa mecze w lidze bez wygranej nie powinny być problemem dla trenera, ale pożegnanie z Kondogbią i przyjście M.bia nie pomagają zapewne w koncentracji przed tym spotkaniem.
Z całą pewnością Śląsk zacznie mocno szukając w pierwszych 15 min. gola, który otworzy im furtkę w tym dwumeczu. Gospodarzom pomagać będzie pełny stadion, więc Sevilla musi ostudzić atmosferę i ma do tego odpowiednich zawodników. Rakitić, Marin, Rabello potrafią grać z kontrataku, albo przetrzymać piłkę, ale goście nie mogą zapomnieć o ataku, bo jedna bramka da im właściwie pewny awans. Sevilla wie, że europejski sen czeka na nich właśnie we Wrocławiu więc nie pozwoli, by zmienił się w koszmar.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?