Skiba po liftingu

Materiał promocyjny
Wideo
od 16 lat

Animatorzy kultury - kształcie się!

Animator kultury to wciąż misja, czy już zawód? Krystyna Hrycyk już dawno przyjęła do wiadomości, że zawód, który może być realizowany w różnych obszarach kultury. Dlatego zaprasza do nowego, ale niezupełnie, Policealnego Studium Animatorów Kultury „SKiBA”. Miejsca dla przyszłych animatorów teatru, tańca czy czytelnictwa.

Elitarna drużyna animatorów czytelnictwa ruszy w Polskę, aby walczyć z wtórnym analfabetyzmem i cyfrowym odmóżdżeniem. To nie slogan bajki dla dzieci lub kiepskiego filmu katastroficznego, ale poważne zadanie, które stawia przed sobą Policealne Studium Animatorów Kultury „SKiBA”. W trakcie dwóch lat kształcenia, animator czytelnictwa zdobywa wiedzę nie tylko o literaturze pięknej i nowych technologiach czytania, ale także o fotografii, muzyce czy psychologii. Studium opuszcza z dyplomem w ręku i może zacząć pracę w wydawnictwie, bibliotece lub szkole.

_Animator czytelnictwa jest nowatorską propozycją przygotowania fachowca niezbędnego na rynku pracy, który powinien w dużej mierze przyczynić się do podniesienia poziomu czytelnictwa w naszym kraju _– wyjaśnia Krystyna Hrycyk, dyrektor Zespołu Szkół Animatorów Kultury we Wrocławiu.

W Skibie można spełniać także inne marzenia, bowiem studium oferuje w sumie sześć kierunków kształcenia zawodowego. Oprócz animatorów czytelnictwa znajdą tu miejsce animatorzy: tańca, działań teatralnych, działań filmowych, działań pantomimicznych oraz działań arteterapeutycznych.

W planach nauczania grupa treści podstawowych jest wspólna dla wszystkich zawodów. Osobna dla każdego zawodu jest grupa treści rozszerzonych, na którą składają się przedmioty praktyczne przygotowujące do pracy w różnych środowiskach z wykorzystaniem określonych technik artystycznych – tłumaczy Hrycyk.

I tak animator tańca zdobędzie wiedzę z historii i teorii tańca oraz nauczy się kroków i figur tańca współczesnego, klasycznego czy nowoczesnego. Będzie przygotowany do pracy jako tancerz, choreograf lub kierownik zespołów tanecznych. Z kolei animator działań teatralnych podczas warsztatów i wykładów przygotuje się do pracy w teatrze, domie kultury lub muzeum.

Nad jakością kształcenia animatorów kultury czuwa ponad 40 nauczycieli. Dyrektor zapewnia, że są to ludzie z ogromnym doświadczeniem zawodowym i pasją w swojej dziedzinie. Jednak w szkole przy ul. Niemcewicza stawia się nie tylko na kadrę. - Dydaktykę uzupełnia rozbudowany system wolontariatu i praktyk zawodowych w różnych instytucjach kultury, fundacjach i stowarzyszeniach – zapewnia Hrycyk.

Żeby wstąpić w szeregi przyszłych animatorów kultury, trzeba przejść rekrutację, czyli rozmowę kwalifikacyjną, podczas której komisja chce poznać zainteresowania kulturą i życiem społecznym kandydata, szczególnie w obszarze wybieranego zawodu. Spróbować mogą absolwenci szkół średnich, choć wcale nie trzeba mieć matury, studenci i osoby pracujące, które chcą podnieść kwalifikacje zawodowe. Uczyć można się w dwóch trybach.

Ogłosiliśmy nabór na wszystkie kierunki kształcenia w trybie dziennym oraz na trzy w trybie zaocznym (film, arteterapia, czytelnictwo). Zgłosili się chętni na wszystkie kierunki, ale są jeszcze wolne miejsca - informuje dyrektor. Dodaje, że o dotychczasowej działalności szkoły świadczy sukces ok. 6 tys. absolwentów, którzy odnaleźli się w rozmaitych miejscach we Wrocławiu, w kraju i za granicą.

A dotychczasowa działalność Skiby to 58 lat historii. Po ponad połowie wieku przyszedł czas na nową organizację studium, wymuszoną zmianami w polskim prawie oświaty. „SKiBA” funkcjonowała wcześniej jako szkoła pomaturalna prowadzona przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W takiej formie szkoła wykształci w tym roku ostatni rocznik i zostanie zlikwidowana z końcem sierpnia 2018 r. To nie jest jednak zła informacja dla przyszłych animatorów kultury, którzy chcą skorzystać z oferty placówki. Ministerstwo zdecydowało, aby przekształcić Skibę w studium policealne i utrzymać ją w ramach szkolnictwa artystycznego prowadzonego przez resort kultury.

Wsparcie ministerstwa sprawia, że uczniowie nie muszą płacić czesnego, tylko darowizny. Nauka w studium kosztuje 100 zł za semestr w trybie dziennym i 300 zł za semestr w trybie zaocznym. Za cały tok kształcenia trzeba więc zapłacić odpowiednio 400 i 1200 zł. Jest jeszcze opłata za rekrutację, która wynosi 70 zł.

Koncepcja programowa starej szkoły powstawała w połowie lat 90-tych, kiedy – zdaniem pani dyrektor - animacja kultury była w Polsce w powijakach. – Nasz program był więc pionierski – twierdzi Krysyna Hrycyk. Dyrektor zauważa, że przez ostatnich 20 lat wiele się zmieniło, zarówno w praktyce życia kulturalnego, jak i w sprawach kształcenia animatorów kultury. „SKiBA” musiała się więc przystosować, choć jej filary wciąż twardo stoją na ziemi.

_Chociaż wiele zachowaliśmy z doświadczeń starej szkoły, to wprowadziliśmy też sporo zmian. Po pierwsze skończyliśmy z dyskusją, czy animator kultury to zawód czy misja. Przyjęliśmy do wiadomości, że to zawód, który może być realizowany w różnych obszarach _– kończy dyrektor.

A obszary w Państwowym Pomaturalnym Studium Kształcenia Animatorów Kultury „SKiBA” przy ul. Niemcewicza we Wrocławiu to taniec, teatr, pantomima, film, arteterapia i czytelnictwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska