Na 3,5 roku więzienia skazał Sąd Okręgowy w Świdnicy 23-letniego Norberta O., oskarżonego o molestowanie seksualne dwóch córek swoich sąsiadów. - Odbędzie on karę pozbawienia wolności w systemie terapeutycznym. Po opuszczeniu placówki będzie go obowiązywał pięcioletni zakaz kontaktów z małoletnimi - mówi Agnieszka Połyniak z Sądu Okręgowego w Świdnicy. Wyrok jest nieprawomocny.
Do zdarzenie miało dojść w lipcu 2012 roku. Mężczyzna jest sąsiadem jednej z dziewczynek i dobrym znajomym jej rodziców. Znał 12-latkę od dawna, często rozmawiał z nią na podwórku, częstował cukierkami. Dlatego, kiedy zaproponował jej kupno lodów w zamian za pomoc w zbieraniu porzeczek na jego działce, dziecko, niczego nie podejrzewając, chętnie się zgodziło.
Czytaj też: Proces za złe dzieciństwo. Wrocławianin chce od rodziców 150 tysięcy złotych!
Na działce Norbert O. zaczął nagle dotykać 12-latkę w intymne miejsca i próbował ją rozebrać. A kiedy przerażone dziecko zaczęło krzyczeć, zamknął dłonią usta. Był brutalny. Na szczęście dziewczynka, wykorzystując chwilę nieuwagi oprawcy, wyrwała się i uciekła. Do domu wróciła zapłakana i wystraszona. Od razu opowiedziała o wszystkim mamie. Ta zgłosiła sprawę na policję i poprosiła o pomoc psychologa. Podczas przesłuchania dziewczynki śledczy nabrali podejrzeń, że 12-latka nie jest jedyną ofiarą pedofila - może nią być również jej o trzy lata młodsza koleżanka.
Dlatego przesłuchano ją w obecności psychologa. Potwierdziła, że również była przez Norberta O. molestowana. Miał ją dotykać, przytulać, rozpinać bluzeczkę. Jednak za sprawą jej rodziców sprawa się mocno skomplikowała. Ci nie uwierzyli bowiem dziecku i nie złożyli zawiadomienia o przestępstwie. Zrobił to, na wniosek prokuratora, w imieniu ich dziecka dopiero kurator rodzinny.
CZYTAJ DALEJ O POPRZEDNIM WYROKU
To już drugi wyrok Sądu Okręgowego w Świdnicy w tej sprawie, bo poprzedni, 6 lat pozbawienia wolności - został uchylony przez sąd apelacyjny, a Norbert O. opuścił zakład karny i wrócił do domu. Mimo że obie jego ofiary mieszkają po sąsiedzku na tej samej ulicy.
- Naszym zdaniem materiał dowodowy był wystarczający do skazania oskarżonego. Ale sąd apelacyjny miał wątpliwości i uznał, że należy np. ponownie przesłuchać oskarżonego na ważną jego zdaniem okoliczność i zlecić dodatkową opinię seksuologiczną - mówiła nam wtedy Beata Piekarska-Kaleta, zastępca prokuratora rejonowego w Świdnicy.
Sąd wszystkie te wytyczne wziął pod uwagę i nie miał wątpliwości co do winy oskarżonego, ale tylko w przypadku sprawy 12-latki. - Od zarzutu molestowanie 8-letniej dziewczynki sąd oskarżonego uniewinnił, nie znajdując wystarczających dowodów - tłumaczy sędzia Agnieszka Połyniak. Podkreśla, że o powodach i szczegółach postępowania nie może mówić, bo sprawa toczyła się z wyłączeniem jawności.
Norbert O. nie przyznał się do winy. Od początku konsekwentnie twierdził, że nie zrobił nic złego, a dzieci wszystko sobie wymyśliły.
Przeczytaj też: Uczeń po trawce bezkarny. Policja bezradna: nie ma narkotestów, nie może zabrać na komendę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?