Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robactwo na mapie Wrocławia

Anna Gabińska
Maciej Dudzik
Prusaki i pchły Wrocław ma własne, zaś wszy ścienne, czyli pluskwy - importowane z Londynu i USA.

Prusaki (mniejsze karaluchy) i właściwe karaluchy jedzą wszystko, najchętniej resztki jedzenia. Nie lubią światła i ruchu. Dobrze i non stop przez cały rok rozmnażają się w zsypach. Nie rodzą się z brudu w mieszkaniach. Ale wystarczy, że parka zawędruje szybem windowym czy po wodociągowej rurze z mieszkania do mieszkania i znajdzie na wierzchu artykuły spożywcze.

Cykl rozrodczy przy sprzyjających warunkach, gdy ciepło i spokojnie, może wynosić 3 tygodnie. Karaluch człowieka nie ruszy, ale może roznosić zarazki tyfusu czy gruźlicy. - Trujemy je rozpylaczami, domownicy muszą wtedy opuścić mieszkanie na dwie godziny - tłumaczy Mateusz Krzyżowski z jednej z wrocławskich firm dezynsekcyjnych. Opowiada, że można takiego owada przynieść w torbie niechcący do pracy.

- Kiedyś zapukałem do sąsiadki mojej klientki, bo wszystko wskazywało na to, że u niej jest początek inwazji - wspomina. Kobieta przyznała, że ma prusaki w domu, ale jej nie przeszkadzają. Zapala światło i czeka, aż się poukrywają. I tak z nimi żyje.

Pluskwy przywlekają do Wrocławia ludzie wracający z Wielkiej Brytanii, Holandii czy USA. Elżbieta Suszczyńska z innej wrocławskiej firmy dezynsekcyjnej miała ostatnio zamówienie od wrocławian, którzy wrócili właśnie z Florydy i przywieźli pluskwy w ubraniach.

- Jedna pani kupiła sobie mieszkanie w Rynku i zrobiła kapitalny remont - opowiada Suszczyńska. Nie wymieniła jedynie futryn. W takich miejscach pluskwy, które żywią się krwią, w tym chętnie też ludzką, potrafią hibernować nawet przez kilka miesięcy bez pożywienia. Gdy zaczęła obserwować plamy na ciele, odwiedziła 5 dermatologów. Wreszcie jedna z lekarek uświadomiła ją, że niewątpliwie jest pokąsana przez pluskwy.

W innym mieszkaniu właściciele nie mieli pojęcia, że żyją z pluskwami, bo ich nie gryzły. Dopiero gdy zaczęła nocować u nich córka, okazało się, że pod tapetami na ścianach toczy się drugie życie.
Pchły zwierzęce dostają się do mieszkań np. z piwnic, gdzie żyją szczury lub... koty.

- Dokarmianie kotów to może i szlachetne zajęcie, ale może wprowadzić pchły do mieszkań w całym budynku - mówi Sławomir Kaczmarek, właściciel kolejnej firmy dezynsekcyjnej. Gdy w mieszkaniu mamy psa lub kota, to pół biedy - pchła zajmie się nim. Ale gdy zwierzęcia zabraknie, pchła pokąsa nas.

Przed urlopem warto nie tylko posprzątać w całym domu, szczególnie w łazience i kuchni. W kuchni sypkie artykuły spożywcze warto umieścić w szczelnie zamkniętych pojemnikach. Inaczej być może przywleczone w bułce tartej czy mące jaja mola żywnościowego przemienią się w dorosłe postaci owada, które złożą kolejne jaja.

Rybiki (te małe, srebrne z łazienki), na pozór niewinne, bo odżywiające się kurzem, mogą wygryźć dziurę w jedwabnym szlafroczku, wieszanym na haczyku.

Wynajęcie specjalisty na wojnę z insektami w domu to koszt od 100 do 300 zł. Samodzielna walka to koszt trucizny, wahający się od 4 do 100 zł.

Jakie insekty dominują w poszczególnych częściach Wrocławia
Prusaki: ul. Zielińskiego, Legnicka, Grabiszyńska, Bolesławiecka, Kluczborska, Koreańska.
Pchły: 10-piętrowce z piwnicami, gdzie występują koty lub szczury, czyli ulice: Orzechowa czy Bajana.
Pluskwy: Rynek i okolice, Oleśnicka, Pułaskiego, ale też co pewien czas eleganckie hotele.
Pluskwy, zwane inaczej wszami ściennymi, przywożą coraz częściej w swoim bagażu wrocławianie powracający z pracy z Wielkiej Brytanii, Holandii czy Stanów Zjednoczonych. Lub tamtejsi obywatele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska