RELACJA Śląsk - Korona 3:0. Kataloński błysk Romana

Śląsk Wrocław (1) 3
Korona Kielce (0) 0
Bramki: Morioka 33 z karnego; Dejmek 62 sam., Biliński 83 z karnego
Śląsk: Pawełek - Dankowski, Celeban, Kokoszka, Lewandowski - Kovacević, Riera - Roman (89. Engels), Morioka (87. Stjepanović), Pich - Zwoliński (81. Biliński). Trener: Jan Urban.
Korona: Borjan - Możdżeń, Dejmek, Kwiecień, Grzelak - Marković, Żubrowski - Abalo (74. Kotarzewski), Palanca (60. Aankour), Kiełb - Micanski (67. Górski). Trener: Maciej Bartoszek.

Sędziował: Paweł Gil (Lublin);
Widzów: 8229

Od 5 min prowadzić powinna Korona. Adam Kokoszka nieudolnie interweniował, gdy Ilian Micanski wychodził przed bramkarza i Bułgar miał sytuację sam na sam. W łatwy sposób minął Mariusz Pawełka i skierował piłkę do pustej siatki. No i w tym momencie jak spod ziemi wyłonił się Piotr Celeban, który w ostatnim momencie wybił ten strzał. Uff! Aż serce rośnie, że kapitan przedłużył umowę.

To była właściwie jedyna groźna sytuacja Korony w pierwszej części meczu. Potem inicjatywę przejął Śląsk. WKS wyszedł na prowadzenie w 33 min po rzucie karnym pewnie wykonanym przez Ryotę Moriokę. Chwilę wcześniej Japończyk wpadł w szesnastkę bark w bark z Jakubem Żubrowskim i padł na murawę. Sędzia Paweł Gil gwizdnął, ale była to „miękka” jedenastka. Wykorzystał ją sam poszkodowany.

Jeszcze przed gwizdkiem na przerwę wrocławianie mieli kilka innych okazji na podwyższenie prowadzenia. Z dystansu uderzał aktywny Joan Roman, próbował ponownie Morioka, ale goście mieli między słupkami dobrze dysponowanego Milana Borjana. Tylko dzięki niemu do przerwy było tylko 0:1.

Na drugą część meczu Korona chciała wyjść wyżej, agresywniej. Przy defensywnym rzucie rożnym zostawiała z przodu aż trzech piłkarzy. Śląsk szybko jednak podwyższył na 2:0. Kapitalną akcję przeprowadził Roman, który - trochę w stylu Messiego - minął trzech rywali, uderzył na bramkę, a piłkę do siatki skierował... Radek Dejmek, kapitan Korony.

Trzeci gol to też zasługa szybkiego skrzydłowego. Po strzale Hiszpana ręką w polu karnym zagrał Rafał Grzelak i sędzia Gil odgwizdał drugą jedenastkę w tym meczu. Roman wziął piłkę i chciał wykonać wyrok, ale Piotr Celeban przekonał go, by dał szansę wprowadzonemu chwilę wcześniej Kamilowi Bilińskiemu. Bila nie zawiódł i było 3:0.

Wygląda na to, że Śląsk nie zmarnował reprezentacyjnej przerwy. Wygrał pewnie i zasłużenie - dopiero trzeci raz w tym sezonie na własnym boisku.

Lotto Ekstraklasa
W piątek: Wisła Kraków - Lech Poznań.
Sobota: Arka Gdynia - Górnik Łęczna (godz. 15.30, Canal+Sport), Wisła Płock - Cracovia (godz. 18, Canal+Sport), Legia Warszawa - Pogoń Szczecin (godz. 20.30, Canal+Sport).
Niedziela: Jagiellonia Białystok - Bruk-Bet Termalica Nieciecza (godz. 15.30, Canal+Sport), Lechia Gdańsk - KGHM Zagłębie Lubin (godz. 18, Canal+).
Poniedziałek: Ruch Chorzów - Piast Gliwice (godz. 18, Eurosport 1).

1. Jagiellonia Białystok_____26_____49_____50-28
2. Legia Warszawa_____26_____48_____52-28
3. Lech Poznań _____26_____48_____43-20
4. Lechia Gdańsk _____26_____46_____41-32
5. KGHM Zagłębie Lubin_____26_____38_____33-29
6. Wisła Kraków _____26_____37_____40-41
7. Bruk-Bet Termalica_____26_____36_____27-34
8. Korona Kielce _____27_____35_____38-54
9. Pogoń Szczecin_____26_____33_____37-35
10. Śląsk Wrocław _____27_____32_____31-41
11. Wisła Płock _____26_____32_____34-37
12. Arka Gdynia _____26_____30_____32-38
13. Ruch Chorzów _____26_____29_____36-40
14. Piast Gliwice _____26_____28_____30-46
15. Cracovia _____26_____27_____35-37
16. Górnik Łęczna _____26_____23_____25-44