Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratunku przed ciążą szukają w czeskich aptekach

Alina Gierak, Katarzyna Wilk
Valdštejnská Lěkárna, apteka położona w centrum Frydlandu. To m.in. tu przyjeżdżają młode klientki z Polski.
Valdštejnská Lěkárna, apteka położona w centrum Frydlandu. To m.in. tu przyjeżdżają młode klientki z Polski. Katarzyna Wilk
Młode dziewczyny z Dolnego Śląska przekazują sobie tę informację pocztą pantoflową: w czeskich aptekach można kupić bez recepty środek antykoncepcyjny stosowany po kontakcie seksualnym. W Polsce te tabletki są dostępne tylko na receptę, a na dodatek nie wszyscy lekarze je wypisują, powołując się na klauzulę sumienia. Ponadto w Polsce do przepisania takich środków niepełnoletniej dziewczynie potrzebna jest zgoda jej rodzica lub opiekuna. W Czechach nikt tego nie żąda.

Dlatego we Frydlandzie, oddalonym o 10 km od Bogatyni, czy w Harrachovie, położonym niedaleko Szklarskiej Poręby, oraz innych przygranicznych czeskich miastach coraz częściej w aptekach pojawiają się młode Polki.

Jak przyznaje farmaceutka z Valdštejnskej Lěkárny, apteki położonej w centrum Frydlandu, młodych klientek z Polski jest coraz więcej. Przynajmniej kilka w tygodniu.

W czeskich aptekach każda kobieta, która ukończyła 16 lat, może kupić bez recepty tabletki nazywane planem B, które zażywa się po stosunku. Kosztują ok. 500 koron, czyli ok. 88 zł. Zgodnie z przyjętymi przez Czechów zasadami farmaceuta ma obowiązek wytłumaczyć pacjentce działanie środka i powiedzieć, że może być on stosowany tylko w wyjątkowych sytuacjach. Każda kupująca musi wypełnić specjalnie przygotowaną ankietę.

Nowe zasady sprzedaży wprowadzono u naszych południowych sąsiadów pod koniec ubiegłego roku. Informacja szybko obiegła polskie miasta.

- Kupno tabletek jest bardzo proste - mówi 17-letnia Kinga ze Zgorzelca, która kupiła tabletki we Frydlandzie. - Tak na wszelki wypadek, bo bałam się, że zajdę w ciążę, a rodzice by tego nie znieśli - wyjaśnia nastolatka.

Ginekolog Małgorzata Turowska z Jeleniej Góry przyznaje, że często zgłaszają się do niej młode kobiety, proszące o wypisanie antykoncepcji po stosunku.

- Nie odmawiam, bo lepsze to niż niechciana ciąża - mówi Turowska.
Sceptycznie o Postinorze Duo wypowiada się prof. Mariusz Zimmer, wojewódzki konsultant ds. położnictwa i ginekologii na Dolnym Śląsku. - To duża dawka hormonów - ostrzega.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska