Ptak rozbił się o szybę domu? Zobacz, co zrobić, żeby uniknąć takich wypadków. Polecamy skuteczne sposoby

Ptaki rozbijające się o szyby to poważny problem. Szczególnie niebezpieczne są szklane elewacje wieżowców, ale także ekrany akustyczne oraz przeszklone przystanki. Jednak do wielu wypadków dochodzi także w domach jednorodzinnych, jak i blokach, szczególnie znajdujących się w otoczeniu zieleni. I tym możemy dosyć łatwo zapobiegać. Wystarczy odpowiednio zabezpieczyć okna, tak żeby były lepiej widoczne dla ptaków.

Ptaki wpadają na szyby z tego prostego powodu, że ich nie widzą. Przez szyby albo widać to, co jest za nimi, albo odbijają widok otoczenia. Dla ptaków jest to wolna przestrzeń, w którą można wlecieć, tak jak wlatują między drzewa. Ptaki, nawet niewielkie i te, które mieszkają w naszym otoczeniu w miastach oraz na wsiach, latają z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na godzinę (a jerzyki dobrze ponad 100 km/godz). Dodatkowo sposób ich widzenia powoduje, że przeźroczyste elementy są przeszkodą nie do ominięcia podczas „zwykłych” przelotów.

W przypadku ptaków, które zostały spłoszone lub uciekają przed drapieżnikiem, sytuacja jest jeszcze bardziej niebezpieczna, bo lecą jeszcze szybciej i zwracają mniejszą uwagę na otoczenie. Niekiedy ptaki w szybach, na których tworzy się efekt lustra, widząc swoje odbicie, atakują „przeciwnika”, z którym rywalizują o terytorium (z tego samego powodu walczą z odbiciami w lusterkach samochodowych).

Jest kilka rzeczy, które możemy zrobić, żeby ptaki nie uderzały w szyby. Przede wszystkim trzeba sprawić, żeby okna stały się widoczne dla ptaków. Można to zrobić na kilka sposobów.

Czytaj także: Czy można wyciąć drzewo, na którym jest gniazdo? Sprawdź, bo kary są wysokie

Ptaki dostrzegą szyby, na których znajdują się wzory, wskazujące na to, że nie jest to otwarta przestrzeń.
– Według badań najskuteczniejszą metodą ochrony ptaków przed kolizją z szybami jest naklejenie pionowych pasków (mogą być pełne, albo złożone z kropek), szerokości 8-10 mm. Powinny być rozmieszczone w odległości nie większej niż 10 cm od siebie. – podpowiada Piotr Kamont, prezes stowarzyszenia Jestem na pTAK!
Wygodnym rozwiązaniem są naklejki w postaci kropek umieszczone na samoprzylepnych taśmach. Można je kupić gotowe, a montaż sprowadza się do przyklejenia na czystą szybę.

Naklejki na szybę można także potraktować jako dekorację. Kolorowe elementy świetnie sprawdzą się np. w pokoju dziecka. A jeśli wykonamy je wspólnie, satysfakcja będzie tym większa. Takie naklejki można wyciąć z kolorowej samoprzylepnej folii i nakleić od zewnętrznej strony okna.
– Kształt, kolor i wielkość naklejek nie mają w tym przypadku większego znaczenia. Ważne, żeby przestrzeń pomiędzy nimi nie była większa od dłoni. Większa powierzchnia może sprawić, że ptaki będą próbowały się zmieścić w „dziurze” pomiędzy naklejkami. – radzi ekspert.

Na oknach domów i innych szklanych elementach można spotkać naklejki z wizerunkami ptaków drapieżnych. Jednak, jak okazuje się, nie działają one skutecznie, a wręcz mogą powodować zagrożenie.

Ptaki, widząc taką sylwetkę, traktują ją jak przeszkodę – nie boją się, lecz próbują ją minąć, często uderzając w szybę tuż przy naklejce. Kształt nie ma tutaj znaczenia. Okazuje się, że bez względu na to, czy to sylwetka drapieżnika, czy przypadkowy kształt, jedyny skutecznym zastosowaniem tej metody jest duża ilość nalepek rozmieszczona tuż obok siebie. – czytamy na stronie stowarzyszenia Jestem na pTAK!

Najbardziej skuteczne są osłony zewnętrzne, czyli głównie okiennice oraz zewnętrzne żaluzje i rolety, ale pod warunkiem, że są zamknięte czy opuszczone. Oczywiście trudno zaciemniać pomieszczenie na cały dzień, ale warto o tym pamiętać szczególnie rano. A co z firankami, zasłonami i roletami czy żaluzjami wewnętrznymi? Takie elementy:

są lepsze niż nic, jednak mimo tych zabiegów, na oknie może pojawić się zwodnicze odbicie, zwłaszcza gdy słońce będzie nisko na niebie – informuje portal Jestem na pTAK!

Jednak to często najprostszy sposób zabezpieczenia okien, z którego nie należy rezygnować.

Dostępne są także folie przeciwko promieniowaniu UV, które chronią wnętrza przed słońcem (promieniowaniem ultrafioletowym powodującym, np. odbarwianie się paneli czy mebli oraz nagrzewaniem się pomieszczeń), nie ograniczając widoku. Są one mniej skuteczne niż opisane na początku naklejki, ale część ptaków widzi w ultrafiolecie. Jeśli absolutnie nie chcemy mieć na oknach niczego widocznego dla nas, możemy postawić na to rozwiązanie. Wybierajmy jednak folie przezroczyste, naklejane od zewnątrz. Uwaga: jeśli ma to być zabezpieczenie przed kolizjami ptaków, nie dawajmy takich, które tworzą efekt lustra (tzw. folii weneckich).
– Trzeba pamiętać, że ptaki nie będą widziały szyby, tylko to, co odbija się w „lustrze”. Jeśli będą to, np. korony drzew ptaki mogą instynktownie uciekać w ich stronę w przypadku zagrożenia. Paradoksalnie może to więc przynieść więcej szkody, niż pożytku. – wyjaśnia Piotr Kamont.

Sprawdź też: Co zrobić, gdy do domu wleci nietoperz. Poradnik krok po kroku

Powinniśmy zadbać o to, by okna były widoczne dla ptaków przez cały rok.
– Najlepiej jeśli elementy widoczne są umieszczone na szybach na stałe. Kolizje z szybami mają miejsce przez cały rok. Zimą, gdy dokarmiamy ptaki. Wiosną i jesienią w trakcie migracji, a latem, gdy młode ptaki opuszczają gniazda i dopiero uczą się orientować w otoczeniu. Trudno wskazać moment w roku, w którym ptaki są szczególnie narażone na kolizję z szybami. W przypadku biurowca w centrum miasta większe ryzyko kolizji jest pewnie bardziej w trakcie migracji, niż zimą, ale każdy przypadek należałoby rozpatrywać indywidualnie. – mówi prezes stowarzyszenia Jestem na pTAK!

Jeśli ptak przeżyje zderzenie z oknem, możemy mu pomóc. Jak to zrobić?
– Najlepiej sprawdza się zasada 3xC – Cicho, Ciemno, Ciepło. Najlepiej więc umieścić ptaka, który zderzył się z szybą w niezbyt dużym kartonie (rozmiar musi być oczywiście dostosowany do wielkości ptaka) i odstawić go na kilka/kilkanaście minut, żeby doszedł do siebie. Jeśli jego stan się w tym czasie poprawi, można próbować wypuścić go na wolność. Jeśli nie, to konieczne będzie przewiezienie ptaka do ośrodka rehabilitacji, lub weterynarza, który udzieli mu fachowej pomocy. – radzi Piotr Kamont.
Pamiętajmy jednak, że nie wszyscy weterynarze zajmują się ptakami, w szczególności dzikimi, więc najpierw skontaktujmy się z lecznicą i sprawdźmy, czy otrzymamy tam pomoc. Na stronie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska znajdziemy listę ośrodków rehabilitacji zwierząt w całej Polsce.

Wybrane źródła
Fundacja Szklane Pułapki
Jestem na pTAK!
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków