Do zdarzenia doszło w pociągu relacji Ustka - Katowice. - Mężczyzna wzbudził podejrzenia jednej z pasażerek, ponieważ często wychodził do toalety - relacjonuje podkom. Magdalena Kruaze z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Kobieta poszła za nim, a kiedy wyszedł z toalety, dokładnie przeszukała pomieszczenie. Znalazła małą kamerę zamocowaną taśmą samoprzylepną do deski klozetowej i zaalarmowała konduktora. Ten wezwał policję. Na stacji Wrocław Główny 44-latek z Kędzierzyna-Koźla został przekazany w ręce funkcjonariuszy. Znaleziono przy nim kilka kart SD i przenośnych pamięci. Mężczyzna usłyszał zarzut podglądania i nagrywania nagich osób bez ich zgody. Grozi mu za to 5 lat więzienia.
Niestety, przypadki bezczelnego podglądania to wcale nie rzadkość. Kilka lat temu w sklepie Tesco w Gorzowie ochroniarz zamiast pilnować towaru - nagrywał rozebrane kobiety w przymierzalni sklepu z bielizną. Część takich zdjęć trafiła do internetu. Mundurowi zatrzymali też mężczyznę, który nagrywał osoby korzystające z toalety na dworcu PKP w Warszawie. Wpadł, bo jedna z pań zauważyła przy podłodze wsuniętą z sąsiedniej kabiny rękę z telefonem komórkowym. Błyskawicznie zaalarmowała personel.
Psychologowie mówią wprost: ludzie lubią podglądać innych, a dzięki nowoczesnej technologii mają teraz ułatwione zadanie. Kamery, podsłuchy czy lornetki można kupić na każdym bazarze.
- Ludzka skłonność do podglądania jest naturalna - przekonuje Konrad Maj, psycholog społeczny. I tłumaczy, że taka już natura człowieka, że wszystko, do czego mamy utrudniony dostęp, wydaje się nam bardziej fascynujące i intrygujące.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?