Skąd zatem plotki o tym, że Bartłomiej Andrusiewicz złożył dymisję? Jak udało się nam ustalić, obecny prezes rzeczywiście zmieni pracę, ale stanie się to w perspektywie dwóch, może trzech miesięcy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Bartłomiej Andrusiewicz miałby odejść do innej firmy, niekoniecznie związanej z miastem. Sam zainteresowany nie komentuje tego wprost, a nam mówi:
- W Hali Ludowej zrealizowałem wszystkie zadania, które przede mną postawiono. Myślę, że zrobiłem nawet nieco więcej niż to, czego ode mnie oczekiwano - ocenia Andrusiewicz i wymienia między innymi: dokończenie remontu hali, rozpoczęcie budowy nowego parkingu wielopoziomowego, organizacje wielu prestiżowych imprez w tym między innymi Europejski Kongres Kultury.
W piątek na spotkaniu rady nadzorczej prezes Andrusiewicz się nie pojawił. Marcin Urban, przewodniczący rady nadzorczej tłumaczył, że Bartłomiej Andrusiewicz nie ma takiego obowiązku. Dodawał także, że nic nie wie o jego ewentualnej dymisji.
O prezesie Hali Ludowej ostatnio głośno było przy okazji pojawienia się w mediach informacji o tym, że podczas imprezy w strefie VIP podczas gali Gali Boksu Zawodowego prezes Andrusiewicz miał wystawić rachunek na 4 tys. zł za prywatną biesiadę przedsiębiorstwu Hala Ludowa.
- Nie potwierdziły się doniesienia prasowe dotyczące obciążenia spółki rachunkiem za usługi cateringowe w strefie VIP - mówił po kontroli w hali skarbnik miejski Marcin Urban, który sam kontrolę zlecił. Skarbnik Urban przekonywał wtedy, że kontrola wykazała tylko uchybienia, a dokładnie "niedostateczne dokumentowanie procesów decyzyjnych na etapie realizacji projektów" (CZYTAJ: Skarbnik Wrocławia po kontroli w Hali Ludowej: Prezes nie bawił się na koszt firmy).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?