Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powrót Roszyka

Michał Lizak
Po roku spędzonym w Prokomie Treflu Krzysztof Roszyk wraca do Zgorzelca
Po roku spędzonym w Prokomie Treflu Krzysztof Roszyk wraca do Zgorzelca Janusz Wójtowicz
W piątek na konferencji prasowej w Sopocie Tomas Pacesas zapewniał, że mistrzowie Polski są bliscy przedłużenia umowy z Krzysztofem Roszykiem.

Wczoraj zawodnik podpisał umowę - tyle tylko, że w PGE Turowie. Tym samym po rocznym pobycie w Trójmieście Roszyk wraca w rodzinne strony, bo pochodzi przecież z Bolesławca.

Skąd nagła zmiana planów Roszyka?
- Trudno mówić o zmianie planów, bo od dawna negocjowaliśmy z tym graczem. Dostaliśmy informację od agenta, że zawodnik wciąż jest dostępny i wczoraj załatwiliśmy wszystkie formalności. Roszyk podpisał dwuletnią umowę i jest już naszym graczem - powiedział nam wczoraj prezes PGE Turowa Piotr Waśniewski.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że zawodnik nie podpisał kontraktu z Prokomem Treflem ze względu na... swojego agenta. Mistrz Polski uzgodnił wszystkie warunki kontraktu gracza w Trójmieście, ale negocjował wysokość... prowizji dla agenta. Wyższą zapłacił PGE Turów i miał to być kluczowy argument.
Wysokości kontraktu nie podano, ale zarobki reprezentacyjnego skrzydłowowego szacowane są na około 300 tysięcy złotych za sezon.

Problemem Roszyka jest jednak kontuzja, jakiej nabawił się w czasie finałowej rywalizacji Prokomu Trefla z PGE Turowem.
- To żaden kłopot. Roszyk od początku przygotowań do sezonu będzie mógł normalnie trenować. Do połowy września lekarze zalecają jedynie mniejsze obciążenia na siłowni. W treningach czysto koszykarskich - będzie uczestniczył od początku sierpnia - zapewnia prezes Waśniewski.

Tymczasem do klubu z Sopotu wpłynęła propozycja Thomasa Kelatiego. Zawodnik oczekuje około 400 tysięcy dolarów za sezon gry. Czy mistrz Polski, który w piątek podpisał umowę z niedawnym liderem PGE Turowa Davidem Loganem (milion dolarów za dwa lata) sięgnie też po Kelatiego?
- W tym tygodniu na pewno takiego kontraktu nie podpiszemy - mówił w piątek Tomas Pacesas , trener Prokomu. Czyli jednak coś może być na rzeczy.

- Jestem cały czas w kontakcie z agentem Kelatiego, ale takich pieniędzy nie będziemy w stanie mu zapłacić. Jeśli zejdzie z ceny i zaakceptuje nasze warunki (około 250 tysięcy dolarów - przyp. M.L.) chętnie przedłużymy z nim kontrakt - zaznacza Waśniewski.
Tymczasem kontrakt z Turowem podpisał chorwacki rozgrywający Damir Miljković (28 lat, 193 cm wzrostu, ostatnio w lidze rosyjskiej). Na razie jednak tej informacji nie potwierdza klub.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska