18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
2 z 5
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Kurt Strubbe niemal co roku... filmuje nasze Święto...
fot. arch.prywatne Kurta Strubbe

Polska wolność jest fajna - co o naszym patriotyzmie sądzą obcokrajowcy

Kurt Strubbe niemal co roku... filmuje nasze Święto Niepodległości
Defilady z okazji święta 11 listopada Kurt Strubbe nie tylko ogląda od lat, ale nawet filmuje i pokazuje setkom tysięcy Dolnoślązaków. Belgijski operator i producent telewizyjny bardzo lubi to święto i cieszy się, że pamięć o tak ważnym wydarzeniu historycznym dla jego nowej ojczyzny przekazuje się młodym ludziom.

- 21 lipca, podczas Belgium National Day jest podobnie, tyle że świętujemy w ogóle powstanie naszego państwa - opowiada Belg, który w latach dziewięćdziesiątych XX wieku filmował dla telewizji mecze siatkówki drużyny z Brugii, trenowanej przez Macieja Jarosza. Wypatrzył tam Kasię, jego siostrę. I miłość zabrała go ze sobą, do Wrocławia. - Bardzo lubię polski patriotyzm sportowy, szczególnie fenomenalny doping na meczach siatkówki, co dla mnie, wujka reprezentanta Polski Kuby Jarosza, jest nawet obowiązkiem - śmieje się Strubbe, który od wielu lat przygotowuje program sportowy pt. "Sportgame".

- Nie bardzo rozumiem tylko te polityczne i historyczne akcenty na meczach pilkarskich. Z jednej strony dobrze, że młodzi dowiadują się czegoś o swoich bohaterach narodowych. Ale z drugiej - stadiony powinny być wolne od polityki i ideologii - uważa Strubbe, który pochodzi z miejscowości Torhut, we flamandzkiej części Belgii.

Lubi Polskę i Polaków. W rodzinnym kraju nie może wpaść do kumpla pogadać bez zapowiedzenia wizyty. Jego rodacy nie są tak gościnni, ciepli i otwarci. - Ale moja sympatia do Polski to także patriotyzm lokalny i fajne życie we Wrocławiu. Mimo iż proponowano mi dobrą pracę w telewizji w Warszawie, nie zdecydowałem się stąd wyjechać. Tam się żyje za szybko i powierzchownie. Wiem, bo wiele lat przepracowałem w beligijskiej Warszawie, czyli w Brukseli - mówi Strubbe, który jedyny problem z patriotyzmem miał, gdy piłkarski Śląsk grał z Brugią. Pojechał na mecz jako wrocławski dziennikarz, w koszulce drużyny belgijskiej.

Zobacz również

Czarne Pantery wciąż na fali.Kolejne Zwycięstwo AKS SMS Łódź tym razem z Wisłą Kraków

Czarne Pantery wciąż na fali.Kolejne Zwycięstwo AKS SMS Łódź tym razem z Wisłą Kraków

Trzecia liga. Piłkarze Lechii Tomaszów mogą mówić o pechu

Trzecia liga. Piłkarze Lechii Tomaszów mogą mówić o pechu

Polecamy

Świątek nigdy nie wygrała turnieju w Madrycie. „Nie przeszkadza mi to zbytnio”

Świątek nigdy nie wygrała turnieju w Madrycie. „Nie przeszkadza mi to zbytnio”

Działo się w GP Chorwacji! Wielki wieczór Holdera, Zmarzlik tuż za podium

Z OSTATNIEJ CHWILI
Działo się w GP Chorwacji! Wielki wieczór Holdera, Zmarzlik tuż za podium

Aluron CMC Warta Zawiercie wyrównała. Mistrz Polski nie wykorzystał sytuacji

Aluron CMC Warta Zawiercie wyrównała. Mistrz Polski nie wykorzystał sytuacji