- Ogrodzenie spełniło swoją rolę - tłumaczy Petrykowski i dodaje, że policjanci nie musieli interweniować. Przyznaje, że mundurowi wkroczyli na stadion na wniosek organizatora, ale taki scenariusz przewidywano.
Zaplanowano także wyjazd kibiców z Czarnogóry tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego. W asyście policji wyszli oni z trybun i odjechali swoim autokarem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?