Że oto ktoś gdzieś z powagą napisał: "Panie W. Koerber, zapaśnicy nigdy nie byli pieszczochami, to ciężki fizycznie i psychicznie sport walki, czasem brutalny. Pieszczochy to raczej pana pomysł, więc prosimy o poprawki w tym tytule". Ta uwaga może świadczyć jedynie o tym, że zapasy istotnie wyczerpują psychicznie. Panowie, krótko mówiąc, więcej luzu!
Zapaśników szanuję właśnie za tę ciężką harówkę. Za charakter. Ba! To także jedna z najbardziej wybieganych sportowych nacji. Patrz Józef Tracz, uczestnik ubiegłorocznego Maratonu Wrocław. Twardziel dobiegł do mety ze skurczami. Po prostu, jesteście kozacy. Pisałem o tym wielokrotnie, powtarzać się nie muszę. A spójrzmy na kolegów bokserów. Ci więksi zwykli żartobliwie nazywać swych lżejszych kolegów z piórkowej czy koguciej - plankton. Mnie się podoba. Tak jak te pieszczochy, co obmacują się na macie. Albo rajdowców weźmy. Tu z kolei jest Umysłowy - czyli pilot, i... Fizyczny - czyli kierowca. "Mój Fizyczny zrobił to czy tamto" - mawiają ci z prawego fotela. Ot, sportowy żargon. Coś, co tę naszą dziedzinę jedynie ubarwia.
Panowie, krótko mówiąc, więcej luzu!
A zobaczmy, jak pięknie złożyły się nasze reprezentacje siatkarskie. Tu Gruszka, a tu Śliwa. Tu Murek, a tu Glinka. Tu Bełcik, a tu Żygadło. Też sympatycznie. W szczypiorniaku z kolei skrzydłowy to popularne pióro. Również i dlatego, że z reguły mniejszy taki, cieńszy po prostu. Wreszcie w zawodzie dziennikarza dobrze mieć lekkie pióro (nie mylić z robieniem komuś koło pióra - a fe!), choć stuka się przecież w klawiaturę. A propos. Dziennikarze to przecież pismacy. I nikt się nie boczy. No więc ze sportowym, autentycznie szczerym, pozdrowieniem - pismak Koerber.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?