Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plany Jana Zielińskiego - najpierw Puchar Davisa, później turnieje ATP 250 i 500

Piotr Olkowicz
Piotr Olkowicz
PAP/EPA/JOEL CARRETT
Jan Zieliński, który z tenisistką z Tajwanu Su-Wei Hsieh triumfował w piątek w grze mieszanej Australian Open, myśli już o kolejnych startach. Pierwszym będzie mecz z Uzbekistanem w Pucharze Davisa - Mam nadzieję że uda mi się utrzymać wysoką formę z Melbourne - powiedział.

W finale gry mieszanej w wielkoszlemowym Australian Open Polak i Tajwanka, która okazała się też najlepsza w grze podwójnej kobiet, pokonali Brytyjczyka Neala Skupskiego i Amerykankę Desirae Krawczyk 6:7 (5-7), 6:4, 11-9.

To pierwsze w historii polskie zwycięstwo w mikście i jednocześnie pierwszy wielkoszlemowy tytuł 27-letniego Zielińskiego.

Przed rokiem tenisista z Warszawy wraz z Monakijczykiem Hugo Nysem przegrał w Melbourne decydujący pojedynek w deblu (tym razem odpadli w ćwierćfinale).

- Jestem podekscytowany, że zostałem pierwszym Polakiem, który przełamał klątwę porażek w finałach wielkoszlemowych w grze mieszanej. To na pewno niesamowity sukces, jestem przeszczęśliwy. Udało mi się wziąć mały rewanż za ubiegłoroczną porażkę tutaj w finale debla. I liczę na to, że nie był to mój ostatni sukces w Wielkim Szlemie – powiedział Zieliński, cytowany na stronie Polskiego Związku Tenisowego.

Przy okazji nawiązał do rywalizacji deblowej w Australian Open i odpadnięciu w ćwierćfinale, co oznacza, że nie obronił punktów za ubiegłoroczny finał.

Występ w deblu w Melbourne oceniłbym na trójkę z plusem, ponieważ apetyt zawsze rośnie w miarę jedzenia. Po ubiegłorocznym finale liczyliśmy, że i tym razem pokażemy się z jak najlepszej strony. Ten ćwierćfinał jest osiągnięciem poniżej naszych oczekiwań. Aczkolwiek nie możemy tego traktować jako dużej porażki. Optymistycznie patrzymy na najbliższe miesiące i przy utrzymaniu formy z pierwszych meczów tego roku myślę, że będziemy bardzo silną parą tego sezonu.

– stwierdził Zieliński.

Pierwszy występem po Australian Open będzie dla Zielińskiego udział w wyjazdowym meczu reprezentacji Polski z Uzbekistanem w Pucharze Davisa - w dniach 2-3 lutego.

Od małego dziecka, grając w tenisa, marzyłem o tym, żeby grać w reprezentacji narodowej. Teraz, będąc trzonem tej drużyny, występ w kadrze to wciąż dla mnie wielki zaszczyt, ale też wielki obowiązek. Mam nadzieję, że uda mi się utrzymać wysoką formę, jaką prezentowałem w Melbourne. Chciałbym się pokazać z jak najlepszej strony i razem z kolegami z drużyny wywalczyć awans do wyższej grupy Pucharu Davisa.

– zapewnił tenisista.

Jakie są jego kolejne plany, już po meczu w Uzbekistanie?

- Zamierzamy z Hugo zagrać w turnieju ATP 250 w Delray Beach, potem przeniesiemy się do Los Cabos na kolejną +250-tkę+ i po niej zagramy w ATP 500 w Acapulco. Stamtąd ruszymy na serię turniejów ATP Masters 1000, czyli Indian Wells, Miami, Monte Carlo i tak dalej, zgodnie z kalendarzem największych turniejów ATP – zakończył.

Źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Plany Jana Zielińskiego - najpierw Puchar Davisa, później turnieje ATP 250 i 500 - Sportowy24

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska