Zagłębie po ostatniej ligowej porażce w Mielcu z Termaliką, podbudowało się nieco w Pucharze Polski. Miedziowi ograli we wtorek na wyjeździe Błękitnych Stargard Szczeciński (4:2), zapewniając sobie awans do 1/8 finału rozgrywek, gdzie czeka już na nich Jagiellonia Białystok. W piątek poprzeczka może być zawieszona nieco wyżej, gdyż do Lubina zawita przeżywający ostatnio swoje problemy mistrz Polski z Poznania.
Gdyby spojrzeć wyłącznie w tabelę, Zagłębie i Lech to ligowi sąsiedzi. Podopieczni Macieja Skorży mimo wysokich aspiracji i silnego składu zanotowali słaby start w rozgrywkach ekstraklasy (jedno zwycięsto i remis oraz dwie porażki). Odpadli również z eliminacji Ligi Mistrzów, gdzie na ich drodze stanął FC Basel. Jakby tego było mało ze składu lechitów wypadło ostatnio kilku bardzo ważnych graczy. Kontuzje wyeliminowały z gry m.in. Darko Jevticia, Barry'ego Douglasa czy Kaspra Hamalainena. Z Zagłębiem nie zagra również Dariusz Dudka, który w ostatnim pojedynku ligowym otrzymał czerwoną kartkę.
Okazją do odbudowania morali zespołu był dla Kolejorza, podobnie jak dla Zagłębia, wtorkowy mecz 1/16 finału Pucharu Polski. Mistrzowie kraju pokonali w Grudziądzu miejscową Olimpię, meldując się tym samym w kolejnym etapie rozgrywek.
Piątkowe spotkanie w Lubinie będzie wyjątkowe dla Szymona Pawłowskiego, pomocnika Lecha. - Z wielkim sentymentem podchodzę do Zagłębia, spędziłem dużo czasu w Lubinie. Były ciężkie momenty, ale nie brakowało miłych chwil. W Zagłębiu rozpoczynałem przygodę z ekstraklasą, zadebiutowałem w reprezentacji Polski. Dobrze będzie wrócić na stare śmieci - powiedział były gracz miedziowych.
"Szymek" odniósł się również do sytuacji kadrowej swojego obecnego zespołu. - To fakt, trapią nas kontuzje, ale to też normalna rzecz w profesjonalnym sporcie. Nasza kadra jest szeroka i szansę na występ dostają teraz zawodnicy, którzy do tej pory zagrali w mniejszym wymiarze czasowym. Taka sytuacja może pozytywnie wpłynąć na drużynę - stwierdził.
Dużo lepsze informacje odnośnie zdrowia kontuzjowanych graczy docierają z kolei z Zagłębia. Do treningów i meczowej "18" wracają bowiem Maciej Dąbrowski i Krzysztof Piątek. Obaj zawodnicy trenowali w ostatnim czasie indywidualnie z klubowymi fizjoterapeutami, ale teraz ich stan jest już na tyle dobry, że mogą w końcu pomóc drużynie. Trenera Piotra Stokowca szczególnie cieszy z pewnością powrót Dąbrowskiego, który jest podstawowym obrońcą beniaminka rozgrywek.
W historii ekstraklasowych spotkań lubińsko-poznańskich, a było ich łącznie 48, górą są jak na razie mistrzowie Polski (21 triumfów). Połowa z tych meczów odbyła się na stadionie przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie, gdzie najczęściej notowanym wynikiem był remis (aż dziesięc razy). Czy zatem i tym razem obie ekipy podzielą się punktami? W Poznaniu taki rezultat przyjęto by zapewne jako rozczarowanie. Dla Zagłębia liczy się z kolei każde najmniejsze oczko, które mogłoby przybliżyć drużynę do pierwszej ósemki rozgrywek.
1. Legia Warszawa 4 10 12-2
2. Piast Gliwice 4 9 6-5
3. Korona Kielce 4 7 6-4
4. Ruch Chorzów 4 7 5-4
5. Cracovia 4 7 4-3
. Górnik Łęczna 4 7 4-3
7. Jagiellonia Białystok 4 6 8-6
8. Pogoń Szczecin 4 6 4-3
9. Wisła Kraków 4 5 5-3
10. Śląsk Wrocław 4 5 4-5
11. KGHM Zagłębie Lubin 4 4 3-5
. Lech Poznań 4 4 3-5
13. Termalika Bruk-Bet Niecieca 4 3 1-5
14. Lechia Gdańsk 4 2 2-4
15. Podbeskidzie Bielsko-Biała 4 2 2-8
16. Górnik Zabrze 4 0 5-9
Najlepsi strzelcy: Nemanja Nikolić (Legia Warszawa)- 5 bramek , Maciej Gajos (Jagiellonia Białystok), Martin Nespor (Piast Gliwice), Michał Przybyła (Korona Kielce), Łukasz Zwoliński (Pogoń Szczecin) - 3 bramki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
