WKS rozbił rywali aż 9:1, chociaż trzeba zauważyć, że ci przez większość spotkania grali w osłabieniu. Zaraz na początku jeden z ich piłkarzy doznał kontuzji, a że ławka rezerwowych krótka (a właściwie jej brak) to trzeba było do końca grać czwórką w polu.
Cztery trafienia - i tytuł zawodnika meczu - zgarnął Krzysztof Franczak, trener Akademii Śląska Wrocław. Dwa gole dołożył Marek Kowalczyk (trener juniorów smłodszych) a po jednym Kamil Domagalski, Krzysztof Ciuksa i Łukasz Becella. Honorowe trafienie dla rywali zanotował Piotr Pietraszko.
Kto zrobił jeszcze na nas wrażenie? Duży plus dla kierownika drużyny Zbigniewa Słobodziana. Swoją posturą idealnie pasował do roli majestatycznego libero i świetnie się z niej wywiązywał. Cofnięty miał na oku całe pole gry i pewnie rozdzielał piłki - raz na prawo, raz na lewo. Trener Pawłowski - zaczął od problemów z obuwiem, ale gdy zbliżał się pod pole karne rywali, to widać było, że ci mają do niego respekt. Technika wciąż ta sama co przed laty. Niezły drybler jest z Łukasza Czajki. Gdy kiedyś ćwiczył na treningu razem z pierwszą drużyną, to na pierwszy rzut oka myśleliśmy, że to jakiś nowy stranieri. W bramce pewny i czujny Tomasz Hryńczuk. Mokra piłkę dwa-trzy razy mu z rąk wyskoczyła, ale momentalnie do niej doskakiwał. Większych błędów nie popełnił też Marek Drabczyk - na co dzień wiceprezes i członek zarządu WKS-u.
Mimo fatalnej pogody - mżawki, wiatru i przenikliwego zimna - spotkanie oglądała spora grupka kibiców. Swoich trenerów przyszli też oklaskiwać Flavio Paixao, Sylwester Patejuk i Krzysztof Ostrowski. Przy okazji rozdawali autografy. To kolejny w ostatnim czasie całkiem dobry pomysł marketingowy WKS-u, bo nie dość że kibice na boisku zobaczyli byłych piłkarzy (Pawłowski, Jawny, Hryńczuk), to jeszcze mogli zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z obecnymi zawodnikami. Gdyby tylko aura była lepsza... Następny mecz drużyna Śląska Wrocław rozegra 2.04 o godz. 21. Tu apel do klubu by i wtedy zadbał o mocną ekipę na boisku i wsparcie z trybun.
Widać, że na Oporowskiej coś się ruszyło w marketingu, chociaż budżet nadal jest mały. Były jednak kwiaty na Dzień Kobiet od piłkarzy dla Pań, niespodzianka walentynkowa w Mulitikinie Arkady, czy ciekawe spoty na youtube promujące kolejne mecze.
Mecze w ramach ligi Śląsk Wrocław PRO rozgrywane są na boisku przy ul. Lotniczej 72. Ekipy, które w poniedziałek się ze sobą zmierzyły, na co dzień rywalizują w I lidze - to drugi poziom rozgrywkowy w systemie Śląsk Wrocław PRO. W sumie na czterech poziomach do końca czerwca rywalizować będzie blisko 60 drużyn. JG
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?