Obecnie "wojskowi" są jeszcze w mikrocyklu regeneracyjnym. Trenują raz dziennie, a cięższe zajęcia rozpoczną od jutra. Dziś skupiali się głównie na zajęciach z piłką. Dobrą wiadomością jest bez wątpienia fakt, że od kilku dni w pełnym treningu jest Mariusz Pawełek, któremu całkowicie zeszła opuchlizna z kontuzjowanej dłoni.
W zajęciach nie uczestniczyli wszyscy piłkarze. Kamil Dankowski i Jakub Wrąbel przebywają na zgrupowaniu reprezentacji do lat 19, a wolne mieli zawodnicy, którzy zagrali wczoraj w meczu III ligowych rezerw. Druga drużyna Śląska bezbramkowo zremisowała z UKP Zielona Góra. W drużynie prowadzonej przez Piotra Jawnego zagrali między innymi Milos Lacny, Krzysztof Ostrowski czy Mateusz Machaj.
Pomimo ciągłego braku zwycięstwa w spotkaniu o punkty w tym roku kalendarzowym, w szatni panuje bardzo dobra atmosfera.
- Gramy dobrze i jesteśmy przekonani, że te zwycięstwa w końcu przyjdą. Gorzej, jak byśmy nie dochodzili do żadnych sytuacji, a tylko tracili gole, ale tak nie jest. Teraz zagramy przed własną publicznością i mam nadzieję, że się przełamiemy. Myślę, że jedno zwycięstwo pozwoliłoby nam się odblokować - powiedział Tomasz Hołota.
Zapytany o to, kiedy wreszcie Śląsk zainkasuje komplet punktów, Robret Pich odpowiedział - W sobotę w meczu z Podbeskidziem. Wierzymy, że teraz w końcu przyjdą te dobre wyniki. Ostatnio trener postanowił posadzić mnie na ławce, bo nie grałem najlepiej. Nie powiem, że się z tego cieszyłem, ale jak widać pomogło. Zacząłem grać lepiej i nawet udało się coś strzelić - dodał Słowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?