Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Remis w meczu na szczycie I ligi. Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Zagłębie Lubin 1:1

PJ
PIOTR KRZYZANOWSKI
We wczorajszym meczu na szczycie I ligi piłkarskiej między Termalicą Bruk-Bet Nieciecza a Zagłębiem Lubin, którego stawką była pozycja lidera, padł remis 1:1.

Od początku spotkania swoje warunki narzucili goście z Lubina, którzy chcieli szybko zdobyć bramkę. Ta sztuka udała im się już w czwartej minucie, za sprawą skutecznego ostatnio Arkadiusza Woźniaka.

Gracze Termalicy początkowo byli tłem dla "miedziowych", którzy wyraźnie chcieli pójść za ciosem i zdobyć kolejnego gola. Pod koniec pierwszej połowy do głosu zaczęli dochodzić jednak gospodarze, którzy coraz częściej stwarzali sobie dogodne sytuacje do zdobycia bramki.

Na początku drugiej części gry to gospodarze chcieli szybko strzelić gola wyrównującego i udało im się to już po... czterech minutach. Po centrze z rzutu rożnego w polu karnym najwyżej wyskoczył stoper gospodarzy Jakub Czerwiński i strzałem głową pokonał Konrada Forenca.

Podbudowani tym trafieniem podopieczni Piotra Mandrysza całkowicie zdominowali przyjezdnych. Sytuacja gości skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy w 79. min drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Sebastian Bonecki. Lubinianie zdołali jednak dowieść ten rezultat do końca i tym samym utrzymać trzypunktową stratę do lidera.

- Dobrze weszliśmy w mecz, agresywnie, doskoczyliśmy do drużyny gospodarzy. W drugiej połowa okazało się, że jest to broń obusieczna, bo to Termali-ca zdobyła bramkę. Niedosyt panuje po obu stronach. Ekipy pokazały, że aspirują o czołowe lokaty. Walczymy dalej. Trzeba uszanować punkt u lidera rozgrywek - powiedział szkoleniowiec Zagłębia Piotr Stokowiec.

- Ten rezultat nie krzywdzi żadnej ze stron, ale mamy poczucie niedosytu. Nie wygraliśmy, ale i tak jesteśmy pierwszą drużyną, która od I kolejki jest liderem, a to chyba jeszcze nikomu się wcześniej nie udało. Wszyscy mają dodatkową "sprężarkę" na lidera, a nam ciągle udaje się sprostać temu zadaniu - podsumował trener Termalicy Piotr Mandrysz.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - KGHM Zagłębie Lubin 1:1 (0:1)
Bramki: Czerwiński 49 - Woźniak 4
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Żółte kartki: Jarecki, Wróbel, Kaczmarczyk - Ł. Piątek, Woźniak
Czerwone kartki: Bonecki (za drugą żółtą)
Widzów: 1800

Termalica: Nowak - Fryc, Czerwiński, Kopacz, Janeczko (80. Kamiński), Pleva, Kaczmarczyk, Kupczak, Jarecki (88. Wróbel), Paluchowski (63. Maslo), Drozdowicz.

Zagłębie: Forenc - Tosik, Bonecki, Kubicki, Guldan, Cotra (86. Rakowski), Oleksy, Kwiek (46. Przybecki), Ł. Piątek, K. Piątek, Woźniak (81. Jach).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska