- Podróż miałem długą i dość męczącą. Musiałem wstać o 4 rano, by zdążyć na samolot z Dublina do Londynu. Następnie przez Frankfurt i Ateny przyleciałem do Larnaki. Miałem więcej szczęścia niż poprzednio Waldek Sobota i mój bagaż bez przeszkód dotarł na miejsce - zażartował pomocnik mistrzów Polski. Przypomnijmy, że wracającemu ze zgrupowania Sobocie, tydzień wcześniej na lotnisku zginął bagaż i kilka par butów.
Kaźmierczak przez ostatnie półtora tygodnia przebywał na zgrupowaniu reprezentacji. W sobotę w meczu Polski z Rumunią (4:1) pomocnik Śląska Wrocław na boisku przebywał pełne 90 minut, natomiast środową porażkę z Irlandią (0:2) obejrzał z ławki rezerwowych.
Podczas nieobecności 30-latka drużyna Śląska Wrocław rozegrała na Cyprze trzy sparingi (z Bananc Erewan 3:0, Beijing Guoan 2:2 i Viktorią Pizno 0:1). Dwutygodniowy okres przygotowawczy na Wyspie Afrodyty zakończy sobotni sparing z Lewskim Sofia. Prawdopodobnie Kaźmierczak wystąpi w nim od pierwszych minut, ponieważ będzie to ostatni tak solidny przeciwnik wrocławian przed startem rundy wiosennej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?