Ten mecz jeszcze na dobre się nie rozkręcił, a już śmierdziało koleną porażką lubinian. Zabrzanie szybko zaczęli robić swoje, czyli dążyć do zdobycia gola. A przychodziło im to z wielką łatwością. Prostymi środkami Górnik zdobywał teren i kreował dogodne okazje strzeleckie. Pierwsze światełko ostrzegawcze zapaliło się po akcji Pawła Olkowskiego z Prejucem Nakoulmą. Szczęście było jednak po stronie Michała Gliwy. Nie opuściło go także, gdy w słupek trafił Mateusz Zachara. W końcu jednak musiał skapitulować.
Była 22. minuta. Z dystansu przymierzył Rafał Kosznik, a piłka po drodze odbiła się jeszcze od Adama Banasia i w ładnym stylu wylądowała w siatce. - Nieważne, komu zapisać tego gola. Ważne, że wpadło - mówił później Kosznik.
Minęło kilka minut a Zagłębie dostało kolejny cios. Tym razem zza pola karnego uderzył Paweł Olkowski. Z jego strzału wyszła jednak asysta, bo piłkę strącił jeszcze Nakoulma i to jemu trzeba przypisać gola na 2:0.
Mimo spokojnego prowadzenia, Górnik jeszcze przed przer-wą chciał ostatecznie obedrzeć lubinian z nadziei na dobry wynik. Zmusili więc Zagłębie do "obrony Częstochowy", ale kolejnej bramki nie potrafili zdobyć.
I dobrze, bo przynajmniej mieliśmy w drugich 45 minutach choć odrobinę emocji. Zwłaszcza, że trener Adam Buczek dał znać, iż chce jeszcze podjąć rękawicę, wprowadzając na plac gry Michala Papadopulosa.
Ale to nie "Papa" wlał nadzieję w serca kibiców "Miedziowych", tylko Arkadiusz Piech. Wychowanek Polonii Świdnica przejął piłkę na 40. metrze, podbiegła kilka do przodu, ustawił sobie piłkę i huknął ile sił dała Bozia. A że krzywa precyzji szła na równi z siłą, to mieliśmy piękną bramkę, stadiony świata. To był drugi gol w drugim występie Piecha w Zagłębiu. I na razie ostatni, bo ani on, ani żaden z kolegów nie potrafił doprowadzić do remisu. Górnik wygrał 2:1 i dopisał trzy punkty.
Porażka Zagłębia jeszcze bardziej wznieci plotki na temat objęcia zespołu przez trenera Leszka Ojrzyńskiego, który jest już ponoć po rozmowach z dyrektorem sportowym Zagłębia, Pawłem Wojtalą. Gdy już teraz miał objąć zespół, debiut przypadłby na mecz z Koroną, z której został zwolniony. Jedno jest pewno. Spotkanie z kielczanami w sobotę.
Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 2:1 (2:0)
Bramki: Kosznik 22, Nakoulma 30 - Piech 59.
Sędziował: Paweł Pskit (Zgierz).
Widzów: 3 000.
Górnik: Steinbors - Olkowski, Augustyn (65 Gancarczyk), Szeweluchin, Kosznik - Nakoulma, Sobolewski, Mączyński, Madej (74 Iwan), Przybylski Ż - Zachara (90 Skrzypczak).
Zagłębie: Gliwa - Widanow, Banaś Ż, Rymaniak, Oleksy - Błąd (58 Abwo), Guldan Ż, Piątek Ż, Cotra (86 Azikiewicz), Woźniak (46 Papadopulos), Piech.
T-Mobile Ekstraklasa
Pozostałe wyniki 7. kolejki: Jagiellonia - Ruch 6:0, Korona - Legia 3:5, Pogoń - Lechia 1:1, Śląsk - Lech 2:0, Widzew - Podbeskidzie 1:1, Wisła - Piast 3:0, Zawisza - Cracovia 2:0.
1. Legia Warszawa71519-7
2. Górnik Zabrze71512-6
3. Wisła Kraków7139-3
4. Lechia Gdańsk71311-6
5. Jagiellonia Białystok71114-9
6. Śląsk Wrocław71010-7
7. Pogoń Szczecin7109-9
8. Lech Poznań797-8
9. Piast Gliwice788-12
10. Widzew Łódź788-15
11. Podbeskidzie B.-B.777-11
. Cracovia777-11
13. Zawisza Bydgoszcz769-10
14. Ruch Chorzów767-15
15. Zagłębie Lubin754-7
16. Korona Kielce748-13
Następna kolejka (19-22 września)
Czwartek: Podbeskidzie - Jagiellonia (godz. 17). Piątek: Piast - Widzew (18), Lech - Pogoń (20.30). Sobota: Lechia - Zawisza (15.30), Cracovia - Wisła (18), Zagłębie - Korona (20.30). Niedziela: Ruch - Śląsk (15.30), Legia - Górnik (18)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?