Powodem odwołania sobotniego, wyjazdowego meczu z Flotą Świnoujście jest brak licencji czarno-zielonych na grę w I lidze. Sprawa wydaje się poważna, jednak trener Dominik Nowak bagatelizuje ją. - Powodem nieprzyznania nam uprawnień do gry były braki formalne. Chodziło o pewne dokumenty, które DZPN powinien przesłać PZPN-owi - wyjaśnia. Finał całej sprawy powinien mieć miejsce dzisiaj. - Wydaje się, że pozytywna decyzja w naszej sprawie to już tylko formalność. Wszystkie braki zostały uzupełnione. Zdaje się, że cała sprawa żyje tak długo głównie dzięki naciskom i staraniom włodarzy MKS-u Kluczbork. To oni mieliby zająć nasze miejsce w I lidze. Wydaje mi się nieeleganckie takie szukanie pozaboiskowych szans na utrzymanie, kiedy nie udało się tego osiągnąć piłkarsko - dodaje Nowak.
Po poważnych przetasowaniach w składzie - m.in. pozyskaniu znanych z występów w ekstraklasie Przemysława Kocota czy Grzegorza Podstawka - nowi piłkarze będą potrzebowali trochę czasu, by zgrać się z drużyną. Z tego punktu widzenia odwołanie pierwszego meczu może być dla polkowiczan korzystne.
- Każdy dzień działa na naszą korzyść. W zeszłym tygodniu ciężko pracowaliśmy, a efekty będzie widać już wkrótce. Przy sporych zmianach w składzie dodatkowy czas na przygotowania na pewno się przyda. Natomiast sprawa zawirowań z licencją nie jest dla nas komfortowa. Choć jesteśmy przekonani o szczęśliwym finale tej sprawy, zawsze gdzieś siedzi to w świadomości zawodników - stwierdza trener Górnika.
Jeśli wszystko potoczy się pomyślnie, to już w piątek o godz. 18 na stadionie przy ul. Kopalnianej 4 Górnik będzie gościł Pogoń Szczecin. Nie jest natomiast znany ewentualny termin, w którym mogłoby zostać rozegrane odwołane spotkanie z Flotą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
