1 z 3
Następne
Pijany kierowca wjechał do rowu i zadzwonił po straż pożarną, by mu pomogła. Chyba plątał mu się język...
Musiał mu się jednak plątać język, gdyż na miejscu zjawili się nie strażacy, a policjanci z Ząbkowic Śląskich, zaopatrzeni w alkomat.