Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pałac w Maciejowcu na Dolnym Śląsku był świadkiem wielu tragicznych wydarzeń. To gotowy scenariusz na film

Alina Gierak
Alina Gierak
Pałac w Maciejowcu był imponujący. Dzisiaj zza drzew trudno dostrzec budowlę. Niestety, popada w ruinę.
Pałac w Maciejowcu był imponujący. Dzisiaj zza drzew trudno dostrzec budowlę. Niestety, popada w ruinę. Alina Gierak/PolskaPress
Maciejowiec, niewielka wioska koło Jeleniej Góry, mógłby być scenerią do filmów o miłości, okrutnych nazistach i bezwzględnych poszukiwaczach skarbów. Scenariusz jest gotowy. Wystarczy sięgnąć do historii rodu, do którego należała wioska i prześledzić losy pałacu, dworu oraz mauzoleum. Poznajcie te niesamowite historie. Wycieczka do Maciejowca jest idealna na ostatnie dni lata.

Spis treści

Okazały pałac w Maciejowcu - tu rozegrała się tragedia rodzinna

Pałac lata świetności przeżywał w XIX i XX wieku. Zbudowano go tak, aby z tarasu oglądać panoramę Karkonoszy. Dzisiaj trudno to sobie wyobrazić, bo widoki zasłaniają drzewa i krzewy, a budynek pałacu jest zrujnowany. O wyjątkowości tego miejsca można jednak przekonać się z wielu starych zdjęć.

W 1950 roku w pałacu funkcjonował Ośrodek Wypoczynkowy Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego.
W 1950 roku w pałacu funkcjonował Ośrodek Wypoczynkowy Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego. Fotopolska.eu

Pałac kupiła na początku XX wieku hrabina Emma von Kramsta, należąca do jednej z najbogatszych rodzin na Dolnym Śląsku. Kramstowie byli właścicielami wielu tkalni i upraw. Należący do rodziny dom handlowy zajmował się eksportem ich produktów na całą Europę i do USA.

Baronowa, która w pałacu w Maciejowcu zamieszkała już jako wdowa, miała sześcioro dzieci. Jedna z jej córek Eleonora zmarła przedwcześnie i osierociła córkę Renate. Pięcioletnia wnuczka była oczkiem w głowie babci Emmy. W 1934 roku Renate wyszła za mąż za Rudolfa Christopha von Gersdorff, generała Wermachtu. Spędzali w pałacu szczęśliwe, rodzinne chwile.

Mauzoleum w Maciejowcu - splądrowana i zniszczona budowla

Niestety, w 1942 roku ukochana wnuczka baronowej spadła z urwiska podczas przejażdżki bryczką i nie przeżyła wypadku. Zrozpaczona baronowa ciało Reneta i umieściła w mauzoleum, stylizowanym na jońską świątynię. Emma von Kramsta również umarła w 1942 r. i prawdopodobnie została pochowana obok ukochanej wnuczki.

Po wojnie mauzoleum było wielokrotnie plądrowane. Poszukiwano kosztowności.
Po wojnie mauzoleum było wielokrotnie plądrowane. Poszukiwano kosztowności. Alina Gierak/Polskapress

Mauzoleum jest dzisiaj w opłakanym stanie. Po II wojnie światowej miejsce to było wielokrotnie plądrowane, a grobowce zniszczone. Prawdopodobnie szukano skarbów. Legenda głosiła, że w ścianę grobowca został wmurowany sejf z posagiem Renate i inne kosztowności.

Pałac w Maciejowcu siedzibą japońskiego ambasadora w III Rzeszy

Historia tragicznej śmierci Renate nie kończy dramatów w Maciejowcu. Po śmierci Emmy w pałacu zamieszkała jej córka Ursula. W czasie II wojny światowej sprowadziła do pracy w folwarku w Maciejowcu jeńców radzieckich. Zainteresowało się nimi gestapo i chciało wywieźć ich do obozu koncentracyjnego.

Sprzeciwił się temu syn Emmy, hrabia Georg von Kramsta, który pomógł uciec jeńcom. Został za to aresztowany. Na pogrzeb matki przyjechał w kajdankach w otoczeniu policjantów. Wkrótce trafił do Auschwitz. Z obozu koncentracyjnego został ponoć wykupiony przez rodzinę za 3,5 miliona marek. Z obozu wyszedł tak wycieńczony, że wkrótce zmarł.

Pałac został skonfiskowany przez nazistowskie państwo i przekazany ambasadorowi Japonii w III Rzeszy Hiroshi Ōshima, który rezydował tu do końca wojny. Ambasada japońska działała wtedy w Hotelu Sansssouci w Karpaczu.
Czytaj o nim tutaj

Czy pałac w Maciejowcu jeszcze odzyska blask?

Po wojnie w pałacu ulokowało się NKWD. Potem przejęła go Akademia Ekonomiczna we Wrocławiu. Przez jakiś czas działało tu prewentorium dla dzieci.

Dziś wciąż widać dawną świetność tego obiektu. Ale, aby odzyskał blask sprzed lat, potrzebuje mnóstwa nakładów.
Dziś wciąż widać dawną świetność tego obiektu. Ale, aby odzyskał blask sprzed lat, potrzebuje mnóstwa nakładów. Alina Gierak/PolskaPress

W 1990 roku pałac spłonął. Wydawało się, że jego los jest przesądzony i będzie popadał w ruinę.
Ale znalazł się chętny do jego kupna. Dzisiaj jest własnością prywatną. Otoczony wysokim płotem budynek ledwo widać zza drzew i trzeba dużej wyobraźni, by odnaleźć tu dawne piękno. Miejscowi mówią, że w pałacu nic się teraz nie dzieje.

Sprawdź jak dojechać do Maciejowca

Kliknij galerię i dowiedz się więcej o dworze w Maciejowcu. To także budowla z ciekawą historią
[galeria_przycisk]

Obejrzyj także

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska