Oto diabełek pyłowy w Polsce. Skąd bierze się to niezwykłe zjawisko pogodowe? Czy dust devil jest niebezpieczny dla człowieka? WIDEO

Diabełek pyłowy to nie jest często widoczne zjawisko w Polsce. Byśmy mogli je zaobserwować, koniecznych jest kilka różnych czynników pogodowych. Diabełek z angielskiego nazywany jest dust devil. Portal lowcyburz.pl podjął się charakterystyką tego pogodowego rarytasu.

"Stosunkowo niewielki wir powietrza, nie związany ze zjawiskami burzowymi, może być widoczny w postaci rotującej kolumny pyłu i odłamków. Występują podczas słonecznej pogody, gdy powierzchnia ziemi mocno się nagrzewa, co doprowadza do wytworzenia się dużego gradientu pionowego temperatury w pobliżu powierzchni ziemi i związanej z nim konwekcji. Zazwyczaj zdarza się to na terenach pustynnych, stepach itp." - wyjaśniają Łowcy Burz.

Znacznie szerzej temat opisuje jednak Amerykańskie Towarzystwo Meteorologiczne. W opisie ekspertów z USA czytamy, że jest to krótkotrwały wir powietrzny, a jego rozmiary wahają się od małych do dużych. W przypadku mniejszych mówimy o szerokości około pół metra i kilku metrach wysokości. Duży diabełek pyłowy może osiągnąć natomiast nawet 10 metrów szerokości przy wysokości ponad kilometra. Jeśli chodzi o charakterystykę, diabełek pyłowy to bardziej tornado niż burza piaskowa.

Jak przytaczają wszystkie definicje, do powstania diabełków pyłowych konieczna jest susza i ciepłe powietrze uderzające blisko powierzchni, które zaczyna się unosić poprzez chłodniejsze powietrze nad nią. Wtedy powstaje prąd wstępujący obracający się przy odpowiednich warunkach.

Oznacza to, że diabełek pyłowy nie pojawi się tam, gdzie jest burza. W Polsce jest rzadziej spotykany, a najczęściej pojawia się w rejonach umiarkowanych i tropikalnych.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Do poruszania się diabełka pyłowego konieczne jest tarcie powierzchniowe, a także źródła gorącego powietrza powierzchniowego, po których odbywa się ruch dust devila.

Najbardziej korzystne warunki do powstania diabełka pyłowego to natomiast:

• płaski jałowy teren - pustynia lub asfalt,
• czyste niebo lub lekkie zachmurzenie,
• słaby wiatr lub rak wiatru, a także chłodna temperatura.

W Polsce, ale też na całej Ziemi większość diabełków pyłowych jest małych i słabych, o średnicy nie przekraczającej metra z maksymalną prędkością 70 kilometrów na godzinę. To sprawia, że często rozpraszają się w krócej niż minutę po uformowaniu.

Rzadko, ale jednak, zdarza się, że diabełek pyłowy powstaje wielki i bardziej intensywny, o średnicy nawet 90 metrów i prędkości ponad 100 kilometrów na godzinę, a czas jego trwania wynosi nawet około 20-30 minut. Czy wtedy może nam zagrażać?

Większość diabełków pyłowych jest mała i znika w kilkadziesiąt sekund, co sprawia, że nie stanowią one zagrożenia dla człowieka. Te większe diabły pyłowe są jednak w stanie znacznie bardziej namieszać i wyrządzić większe krzywdy.

Duży dust devil może stanowić zagrożenie nie tylko dla budynków, które mogą ulec zniszczeniu, ale przede wszystkim dla człowieka. W historii nie brakuje przypadków, gdy ofiary ponosiły śmierć w wyniku spotkania z diabełkiem pyłowym.

"New York Times" 19 maja 2003 roku informował o tragicznej śmierci człowieka w Lebanon w stanie Maine w Nowej Anglii. Wówczas diabełek pyłowy podniósł dach z budynku, co spowodowało jego zawalenie i zgon mężczyzny w środku.

"National Centers for Environmental Information" w 2008 roku informował z kolei o kobiecie z Casper w amerykańskim Wyoming, która zginęła w wyniku uderzenia w nią elementu z boiska baseballowego w okolicy.

Przypadków jest znacznie więcej i to nie tylko w Stanach Zjednoczonych, bo w Chinach w 2019 roku doszło do zabicia przez diabełek pyłowy dwójki dzieci i zranienia 20 innych osób za sprawą porwania dmuchanego zamku.

Cierpią jednak nie tylko pojedyncze osoby, bo za sprawą dust devila spowodowanych zostało około 100 wypadków lotniczych. Efektowne i widowiskowe zjawisko potrafi być zatem niebezpieczne dla człowieka.

Jak się okazuje, diabełek pyłowy potrafi zostać dostrzeżony nawet w Polsce, czemu z pewnością sprzyja ostatnia pogoda. Najświeższy przypadek został zamieszczony 6 czerwca na profilu Obserwatorzy.info na Twitterze.

Jak czytamy w opisie, zjawisko twórcy nagrania zaobserwowali 4 czerwca w Brąchnowie w województwie kujawsko-pomorskim.

Na szczęście, ten przypadek nie okazał się niebezpieczny dla zebranych wokół ludzi.

lena