Wszystko działo się niemal równo rok temu – 8 stycznia 2016. Pani Jolanta miała tego dnia roznosić m.in. świadczenia z ZUS. Chwalibożyce to pierwsza wioska, jaką odwiedziła. Udało się jej dostarczyć jedną paczkę i jedną emeryturę. Włożyła listy do skrzynek. Wtedy z jednej z bocznych dróg wyjechało audi z dwoma mężczyznami w środku.
Listonoszka przepuściła samochód i przechodziła na drugą stronę jezdni. W tym czasie audi się zatrzymało wysiadł mężczyzna i zaatakował ją. Chwycił od tyłu za ramię, psiknął jej w twarz gazem i zaczął wyrywać torbę. Kobieta trzymała ją mocno ale on był silniejszy. Gdy szarpnął wywróciła się i uderzyła głową w metalowy słupek. Szybko wstała i próbowała gonić napastnika. Ale ten zdążył uciec.
Zdaniem prokuratury był to Paweł B. Za kierownicą audi siedział jego kolega Jacek P. Wśród obciążających ich dowodów są ślady opon audi, znalezione niedaleko miejsca napadu. Poza tym jeden z ich kolegów zeznał, że chwalili się udziałem w napadzie na listonoszkę.
Jacek P. twierdził w śledztwie, że prowadził auto. W Chwalibożycach zatrzymali się, a jego kolega na chwilę wysiadł. Gdy wrócił, wrzucił coś szybko do bagażnika i odjechali. Zdaniem Jacka P. dopiero kilka dni później dowiedział się od kolegi, że to co się działo we wsi koło Oławy, to był napad na listonoszkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?