Właśnie zaakceptowano nowe ceny, podane przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej.
- To dla nas dramatyczna informacja - mówi Juliusz Komorek z Ryanaira. - Ta kwota to jedna z wyższych w Europie opłat nawigacyjnych.
Nie rokuje to dobrze przyszłości wrocławskiego lotniska i lotnictwa w ogóle w portach regionalnych. Dużo taniej - prawie o 300 zł - latają samoloty z Warszawy.
- Chcieliśmy, by wszystkich obowiązywała jedna stawka - tłumaczy Jarosław Sztucki, wiceprezes wrocławskiego portu lotniczego. - Niestety, urzędnicy tego nie uwzględnili. Tanie linie lotnicze, które u nas lądują, nie uruchomią nowych kierunków lotów zbyt szybko.
Z Wrocławia najprawdopodobniej długo jeszcze nie polecimy na Sardynię, na południe Francji czy do większości miast Hiszpanii. Część z obecnych połączeń też jest zagrożona. Wiadomo, że z powodu horrendalnych stawek we Wrocławiu nie powstanie baza Ryanaira. W związku z tym pod znakiem zapytania stoi połączenie do Paryża, które miało wystartować w przyszłym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?