Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od dziesięciu lat sprzedawali sprzęt sportowy po zawyżonych cenach – ujawnia UOKiK. Też dałeś się naciągnąć?

Andrzej Zwoliński
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Jeżeli zarzuty się potwierdzą, to oznaczać będzie, że konsumenci przez wiele lat płacili drożej za sprzęt popularnej marki - informuje UOKiK.

Rolki i hulajnogi były sprzedawane po zawyżonych cenach. Zmowy, jak informuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, miała się dopuścić spółka Spokey. Proceder miał trwać od 10 lat. Firmie grozi teraz gigantyczna kara.

Spółka Spokey sprzedaje pod swoją nazwą rolki i hulajnogi (w tym elektryczne). Z ustaleń urzędu wynika, że przedsiębiorca mógł narzucać swoim dystrybutorom minimalne ceny detaliczne, po których sprzedawali konsumentom sprzęt sportowy w sklepach internetowych i na portalach aukcyjnych.

- Przeprowadziliśmy przeszukanie w siedzibie firmy i znaleźliśmy informacje, które mogą świadczyć o niedozwolonym porozumieniu, które trwało od co najmniej 2010 r. Spółka Spokey mogła również monitorować przestrzeganie ustalonych cen i za pomocą systemu rabatowego dyscyplinować sprzedawców, którzy chcieli sprzedawać taniej – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.

Sami dystrybutorzy pilnowali wzajemnie, żeby nikt z nich nie sprzedawał po cenach niższych niż ustalone. Takie przypadki zgłaszali bezpośrednio do Spokey. W mejlu znalezionym w trakcie przeszukania jeden z przedsiębiorców pisze wprost: po co były ustalane ceny, jak poniższe firmy sprzedają w niższych cenach od naszych detalicznych (pisownia oryginalna).

Gigantyczna kara za zmowę

- Jeżeli zarzuty się potwierdzą, to oznaczać będzie, że konsumenci przez wiele lat płacili drożej za sprzęt marki Spokey niż gdyby sklepy miały swobodę w ustalaniu cen - mówi wiceprezes UOKiK Michał Holeksa. Przypomina, że zabronione jest ustalanie minimalnych lub sztywnych cen odsprzedaży produktów przez przedsiębiorców działających na różnych szczeblach obrotu np. producent-hurtownik czy dystrybutor-sprzedawca. Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy, czyli w przypadku tej spółki nawet kilkaset tysięcy złotych.

Dotkliwych sankcji można uniknąć dzięki programowi łagodzenia kar (leniency) i informuje UOKiK. Daje on przedsiębiorcy, a także menadżerom, którzy uczestniczą w nielegalnym porozumieniu, szansę zyskania statusu „świadka koronnego”. Pozwala to na całkowite uniknięcie kary pieniężnej lub jej obniżenie. Z programu można skorzystać pod warunkiem dostarczenia dowodów lub informacji dotyczących istnienia niedozwolonego porozumienia oraz współpracy z UOKiK.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska