Niespełnione wizje Krzysztofa Jackowskiego. W czym jasnowidz nie miał racji?
Przepowiednie na 2018 rok
Dwa late temu "Dzienniku Bałtyckim" czytaliśmy:
Zaraz na początku roku widzę jakiś potworny krach na giełdach światowych. Przestrzegam wszystkich graczy i inwestorów, by byli bardzo ostrożni. (...) Jak podawałem w prognozie na 2017 rok, mijający rok był ostatnim rokiem pokoju na świecie. Obawiam się, że w nadchodzącym 2018 roku wojna może wybuchnąć. Nie twierdzę że w Polsce, ale gdzieś niedaleko, może w Europie. Poprzez błędną politykę przyjmowania uchodźców, Europa stała się rejonem niebezpiecznym, pełnym problemów brzemiennych w skutkach. Powstanie całych dzielnic wyjętych spod kontroli, m.in. w Niemczech, Francji i Włoszech, zamachy terrorystyczne i gwałty tzw. uchodźców to pokłosie tej nierozważnej polityki, w jaką Unia i pani Merkel chciały nas wepchnąć. (...) Problemy z rzekomymi uchodźcami ani nie znikną ani nie będą mniejsze w 2018 r. Niosą ze sobą groźbę prawdziwej wojny w świecie i Europie.
2018 rok nie był łaskawy dla graczy i inwestorów, jednak wbrew wizjom Jackowskiego nie nastąpił wielki krach giełdowy.
Tym razem, pomimo wielu rzeczywistych problemów z uchodźcami, także przepowiednia kolejnej światowej wojny się nie spełniła.