Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczycielki piszą do prezydenta. Chcą powrotu rytmiki

Redakcja
Przedszkola od początku roku nie otrzymują od miasta pieniędzy na zajęcia dodatkowe w przedszkolach
Przedszkola od początku roku nie otrzymują od miasta pieniędzy na zajęcia dodatkowe w przedszkolach Andrzej Muszynski/zdjęcie ilustraycjne
Nauczycielki prowadzące we wrocławskich przedszkolach zajęcia z rytmiki protestują przeciw decyzji urzędników z ratusza, w myśl której dyrektorzy przedszkoli nie mogą już samodzielnie planować zajęć pozalekcyjnych dla dzieci i zatrudniać do tego dodatkowych nauczycieli. Miasto chce wybrać jedną firmę, która zorganizuje takie zajęcia w całym Wrocławiu. Nauczycielki boją się, że stracą pracę.

Przedszkola od początku roku nie otrzymują od miasta pieniędzy na zajęcia dodatkowe. W efekcie w wielu placówkach zajęć tych w ogóle nie ma. Mają wrócić w marcu, ale w innej formule. Do tej pory urząd przekazywał pieniądze przedszkolom i to ich dyrektorzy odpowiadali za organizację dodatkowych zajęć. Teraz ma się tym zająć jedna firma, która zostanie wyłoniona w przetargu.

Urzędnicy chcą, by we wszystkich placówkach były organizowane zajęcia sportowe i muzyczno-ruchowe. Program tych drugich ma zostać opracowany we współpracy z Akademią Muzyczną we Wrocławiu. Urząd chce w ten sposób ujednolicić poziom zajęć we wszystkich placówkach.
- Dzięki temu wszystkie dzieci będą miały zajęcia na wyrównanym wysokim poziomie i jednakowych zasadach – tłumaczyła Anna Bytońska z wrocławskiego magistratu.

PRZECZYTAJ TEŻ: Miejsce w przedszkolu dla każdego? Wrocław nie da rady

Planami urzędu zaniepokojone są osoby, które tej pory prowadziły rytmikę w przedszkolach. Napisały w tej sprawie list do prezydenta Rafała Dutkiewicza. W piśmie przekonują, że mówiono im w przedszkolach, iż zasady prowadzenia zajęć nie ulegną zmianie, a zmieni się tylko strona, z którą będą podpisywać umowę.

- Dowiedzieliśmy się, że do czasu ogłoszenia zwycięzcy konkursu, rytmika w przedszkolach zostaje zawieszona, a firma, która zwycięży w konkursie, nawiąże z nami rozmowy i ewentualnie podpisze umowy-zlecenia na prowadzenie zajęć dopiero od 6 marca 2017r. Nie otrzymaliśmy zatem gwarancji, że umowy zostaną podpisane właśnie z nami – czytamy w liście. - Dlaczego miasto Wrocław, które szczyci się „pobudzaniem aktywności gospodarczej mieszkańców, kształtowaniem postaw sprzyjających przedsiębiorczości” w taki sposób przedsiębiorców traktuje? - czytamy dalej w piśmie.

Jarosław Delewski, dyrektor departamentu edukacji przypomina, że zajęcia umuzykalniające, taneczne czy plastyczne znajdują się w podstawie programowej. A ich realizacja należy do obowiązków przedszkola i pracujących tam nauczycieli. Wielu wrocławskich nauczycieli te kwalifikacje ma, wielu zdobyło je w ostatnich latach. Delewski powtarza, że niewykluczone jest, że instytucja, która wygra konkurs, nawiąże współpracę z firmami, które teraz zajmują się prowadzeniem zajęć dla dzieci, a zmiany są prowadzone po to, by zorganizować dzieciom jak najlepsze zajęcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska