Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Współczesne Wrocław: Jiří Kovanda „Jeszcze tu nie byłem”

Katarzyna Kaczorowska
Dokumentacja jednego z performance Jiříego Kovandy
Dokumentacja jednego z performance Jiříego Kovandy Muzeum Współczesne Wrocław
W notatce o wystawie, która zostanie otwarta jutro w Muzeum Współczesnym Wrocław, można przeczytać, że Jiří Kovanda to najbardziej znany i ceniony współczesny, czeski artysta, pionier neoawangardowej sztuki konceptualnej, na zachodzie uznawany za legendę kultury wizualnej Europy Środkowej i Wschodniej.

Przy filiżance czarnej kawy i kakaowych wafelkach legenda okazuje się bardzo skromna, serdeczna i chętnie tłumacząca, skąd jej inność. Ale od początku.
Jiří Kovanda nazywany jest poetą minimalistycznym, który słowa zamienił na obrazy. Inspiruje go przyroda, kocha góry, ale raczej łagodne pagórki niż strome zbocza. Nieustannie analizuje rezonans, jaki wywołuje w nim otaczająca go rzeczywistość (ale zdecydowanie podkreśla, by nie pisać, że w swojej sztuce jest skupiony na sobie i swoich stanach emocjonalnych, bo żaden z niego egoista czy egotyk). I chętnie tłumaczy, mimo pewnego podobieństwa doświadczeń w Europie Środkowo--Wschodniej, jednak różnimy się znacznie, a Czesi nawet bardzo.
– W latach 70. przyjeżdżałem do Warszawy, bo w Polsce awangardowi artyści pokazywali to, co tworzą, w galeriach. U nas stworzyliśmy alternatywny świat, równoległy do oficjalnego obie-gu, bo tylko w takim mogliśmy mieć wolność wypowiedzi – tłumaczy Jiří Kovanda, który równocześnie przyznaje, że Czesi różnią się od innych dystansem do samych siebie. – Może ta odrębność ma związek z laickością? – głośno się zastanawia, dodając, że on sam wyrastał w do-mu ateistycznym i nikogo to nie dziwiło. Dziadek Kovandy, wiejski nauczyciel, nie ukrywał tego, że jest osobą niewierzącą. I pra-wdę mówiąc, trudno wyobrazić sobie taką sytuację w przedwojennej Polsce.
Wystawa „Jeszcze tu nie byłem” to pierwsza tak obszerna retrospektywa Kovandy. Nie brakuje na niej zamyślenia, ironii, ale takiej, która nie kłuje za mocno, mrugnięcia oka i żartu. Ale niech nikogo nie zmyli pozorna lekkość bytu.
Wernisaż planowany jest 8 listopada o godz. 19, MWW, pl. Strzegomski 2a.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska