Jak mówią motorniczowie, trudny był test z pierwszej pomocy, bo należało pomóc kobiecie w ciąży i dziecku, a tu zasady są nieco inne niż w przypadku dorosłych. Niełatwo było też przejechać odcinek tramwajem nie strącając ułożonych na tacy piłeczek – należało ruszyć tak delikatnie jak się tylko dało.
Motorniczowie musieli również wiedzieć, której gaśnicy mogą użyć do gaszeni pożaru albo jak przesiąść się z linii 4 tak, by dotrzeć na Krzyki. Jak co roku, trzeba było poradzić sobie z obsługą pasażerów, w tym z komunikacją z dzieckiem, niecierpliwą pasażerką czy też obcokrajowcem.
– Kierujący radzili sobie z angielskim, każdy z nich wszystko zrozumiał i potrafił się ze mną dogadać. Nie jest to poziom native speakera, ale bez problemu mi pomogli – mówi Owen Williams, Anglik, który testował motorniczych w kilku sytuacjach. Prosił ich m.in. o pomoc w zakupie biletu, pytał co zrobić z wielką torbą.
Motorniczowie losowali kolejność rano, nie wiedzieli kto pierwszy zmierzy się z zadaniami. Nie mogli mieć ze sobą telefonów komórkowych, tak aby nie komunikować się z kierującymi, którzy jeszcze nie zaczęli konkursu. Ci, którzy zmagania mieli za sobą, dyskutowali o podchwytliwych pytaniach. Manewry tramwajem co roku są podobne, dlatego wzbudziły mniejsze emocje, niż zadania z pomocy i obsługi pasażera.
MPK wybierze trzech najlepszych kierujących i motorniczych. Tradycyjnie przewoźnik nagradza też najlepsze motornicze i kierujące (z kilku pań biorących udział w teście teoretycznym motorniczych, do praktycznego zakwalifikowała się jedna). W piątek zostaną ogłoszone wyniki. Zdjęcia laureatów będą promowane w pojazdach MPK. Opublikujemy je także na stronie GazetaWroclawska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?