- Po latach naszej działalności przyszedł czas; pojawiła się u nas chęć do działalności charytatywnej, dlatego powstała fundacja. Nasza działalność wynika z tego, że chcieliśmy wykorzystać te zasoby, które mamy, czyli mieszkania. Wystarczyło tylko przystosować je do zamieszkania. Oczywiście potrzeby mieszkaniowe są ogromne i to wśród wielu grup społecznych np. samotnych matek, jak i podopiecznych domów dziecka, którym zdecydowaliśmy się pomóc i dać szanse na lepszy start w dorosłe życie - mówi Barbara Piotrowska, prezes fundacji i deweloperskiej Hossanova.
„Jesteśmy wdzięczni za to”
Jedenastu dorosłych wychowanków z wrocławskich domów dziecka zamieszkało w trzech mieszkaniach. Każdy z nich ma do swojej dyspozycji w pełni wyposażony pokój, zamykany na klucz i część wspólną mieszkania. Młodzi ludzie, będą mogli mieszkać w nich dwa lata (w szczególnych warunkach dłużej). To część procesu ich usamodzielniania, które odbywa się pod okiem koordynatora fundacji.
- Usamodzielnienie się oznacza bardzo duży stres, bo to jednak jest - wymuszone i konieczne - wyjście ze strefy komfortu. U mnie on nie był tak duży, bardziej przeważała u mnie radość. A to dzięki możliwości jaką dostałam, czyli zamieszkania pod opieką fundacji, w takim pięknym mieszkaniu. A już myślałam, że nic mnie w życiu dobrego nie czeka - mówi Paulina, 19 lat.
- Mieszkamy tu w trzy osoby. Różnica pomiędzy funkcjonowaniem w ośrodku, a w mieszkaniu jest ogromna. Na pewno mamy więcej swobody. To my decydujemy: kiedy sprzątamy, kiedy wychodzimy na miasto i co gotujemy. Usamodzielnienie się bez tego wsparcia na pewno byłoby dużo trudniejsze, a tę pomoc naprawdę doceniam. Jeszcze nie wiem, co dokładnie chcę w życiu robić, ale czuję potrzebę pomagania innym - mówi Marcin, 19 lat.
- Po wprowadzeniu się tutaj pierwszy raz w życiu musiałam samodzielnie zarządzać swoimi finansami. To m.in. pozwala nam powolnie wdrażać się w to dorosłe życie. Proces usamodzielniania się polega na tym, że nie mieszkając już w ośrodku, dalej mamy pomoc ze strony koordynatorów fundacji czy MOPS-u. Jest to szansa także na nasz rozwój osobisty - mówi Oliwia, 20 lat.
Młodzi wrocławianie sami muszą zarobić na swoje utrzymanie i sami o siebie zadbać. Ułatwieniem, dla nich jest brak opłat mieszkaniowych. Fundacja Hossanova zapewniła i sfinansowała nie tylko miejsca w dobrze przygotowanych mieszkaniach, ale także wsparcie opiekunów, szkolenia zawodowe i możliwość rozwoju zainteresowań.
We Wrocławiu 400 dzieci jest w domach dziecka
- Każdy zasługuje na równy start, na równe szanse, by wchodzić w dorosłość na równych zasadach. Nie ma mowy o równych szansach bez zapewnienia młodym dorosłym dachu nad głową. Dlatego chcę bardzo nisko się ukłonić i bardzo podziękować za to niezwykłe działanie Fundacji Hossanova. Chcę podziękować deweloperowi – brakuje nam w Polsce przedsiębiorców, biznesmenów społecznie zaangażowanych. To działanie piękne, wspaniałe za co bardzo dziękujemy – mówił Bartłomiej Ciążyński, wiceprezydent Wrocławia.
W tym roku we Wrocławiu w samodzielne życie wkracza ok. 20 młodych ludzi z pieczy zastępczej. Miasto deklaruje, że każdemu jest w stanie zapewnić ofertę wsparcia - albo miejsca w mieszkaniach, albo przedłużenie pobytu w placówce, pomoc w kontynuacji nauki i finansowe wsparcie.
- Przy okazji apeluję: we wrocławskich placówkach jest obecnie około 400 dzieci, one czekają na rodziny, bo nic nie zastąpi dzieciom ciepła rodzinnego. Apelujemy – otwórzmy nasze serca, zaopiekujmy się tymi dziećmi, weźmy je pod opiekę. 400 dzieci czeka na wasze serca – dodaje Bartłomiej Ciążyński.
***
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?