Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Psiego Pola wzięli się za usuwanie wraków z ulic

Dominik Wojtas
Porzu­cone auto na par­kingu przy ulicy Wilanowskiej (obok Biedronki)
Porzu­cone auto na par­kingu przy ulicy Wilanowskiej (obok Biedronki) Fot. Rada Osiedla Zawidawie
Temat zdezelowanych wraków porzuconych na ulicach Wrocławia powraca co jakiś czas. Tym razem zabrali się za nie mieszkańcy osiedla Zawidawie. Zainicjowana przez Radę Osiedla akcja trwa od tygodnia i już się odbiła ogromnym echem. Napływa wiele zgłoszeń o miejscach, w których stoją zapuszczone pojazdy.

- Mamy już jeden samochód odholowany i zlokalizowanych kilkanaście następnych – opowiada o przebiegu akcji Marek Bachorski-Rudnicki, sekretarz rady osiedla. - Udało nam się bardzo zaktywizować mieszkańców. Wpływają do nas przynajmniej cztery zgłoszenia dziennie - dodaje.

Najszybciej udaje się usuwać pojazdy, które nie mają żadnych oznaczeń: tablic rejestracyjnych, czy naklejek za szybą. Takiego wraku można się pozbyć niemal natychmiast. Gdy możliwa jest identyfikacja właściciela samochodu, na odholowanie trzeba poczekać trochę dłużej.

- Jeżeli pojazd można zidentyfikować, dajemy właścicielowi tydzień lub dwa na usunięcie go z ulicy – tłumaczy Jarosław Janik, rzecznik Straży Miejskiej we Wrocławiu. - Czasem pozostawienie samochodu może być spowodowane różnymi sytuacjami losowymi. Do takich spraw podchodzimy indywidualnie - dodaje.

Rzecznik nadmienia również, że usuwanie porzuconych samochodów z ulic miasta jest stałą częścią działań straży miejskiej. W tym roku usunęli ich blisko osiemdziesiąt. Możliwość współpracy z mieszkańcami osiedli znacząco wspomaga takie działania. Ustawa o ruchu drogowym upoważnia strażników do interwencji w sprawie wraków na drogach publicznych, w strefach zamieszkania i strefach ruchu. Właśnie tak oznaczone są zwykle drogi i parkingi naszych osiedli.

Zawidawie chętnie współpracuje ze strażą miejską już od dłuższego czasu. Marek Bachorski-Rudnicki przypomina choćby ostatnią, trwającą kilka miesięcy akcję usuwania nielegalnych banerów reklamowych. Zagrażały one przechodniom. Wiatr potrafił zwiać baner na wózek z dzieckiem, dlatego ulice zostały z reklam całkowicie oczyszczone.

- Każda rada osiedla może działać tak, jak my – nie kryje zadowolenia Marek Bachorski-Rudnicki. - Mamy zgłoszenia wraków stojących na Kozanowie, na Pereca, w Śródmieściu i na Muchoborze. Akcja się rozszerza, a my planujemy już kolejne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska