Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Przysiężny przegrał finał Wrocław Open (Zdjęcia)

Piotr Janas, red.
Michał Przysiężny (z lewej) i Jurgen Melzer
Michał Przysiężny (z lewej) i Jurgen Melzer Fot. TOMASZ HOŁOD
Nadkomplet publiczności (3000 osób) z całych sił dopingował Michała Przysiężnego (402. ATP), który był pierwszym polskim finalistą w trzynastoletniej historii wrocławskiego challengera. Mimo wsparcia swoich kibiców, popularny Ołówek nie był w stanie pokonać utytułowanego Austriaka Jurgena Melzera (203. ATP) i uległ mu 4:6, 3:6 w finale challengera ATP Wrocław Open 2017 (pula nagród: 85 000 euro).

Od pierwszych punktów tego spotkania było widać, że o wygraną Polaka będzie niezwykle trudno. Doświadczony Austriak niesamowicie returnował i znakomicie poruszał się po korcie. Słabsza niż w poprzednich pojedynkach dyspozycja serwisowa Przysiężnego doprowadziła do tego, że został przełamany na początku każdego seta.

- On dziś świetnie returnował, przez co odczuwałem dużą presję podczas gemów serwisowych - przyznał na pomeczowej konferencji Ołówek. - Jurgen był dziś po prostu lepszym tenisistą - dodał Polak.

Podobne wrażenie miała też publiczność, która mimo niepowodzenia Polaka, po ostatniej piłce nagrodziła go gromkimi brawami.

- Dziękuję wszystkim za przybycie - zwrócił się do publiczności tuż po meczu Michał Przysiężny. - Dziś zagrałem trochę słabiej, a przeciwnik był świetny. To i tak był dla mnie najlepszy tydzień od dwóch, a może nawet trzech lat. Liczę na więcej takich występów i szybki powrót do pierwszej setki rankingu ATP - dodał urodzony w Głogowie tenisista.

W niedzielnym finale Melzer (niegdyś 8. tenisista na świecie i półfinalista Roland Garros) pokazał tenis na poziomie turniejów ATP World Tour i zasłużenie wygrał całą imprezę.

- Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa, tym bardziej, że nie jest łatwo grać przeciwko reprezentantowi gospodarzy. Myślę, że nawet gdyby Michał lepiej serwował, nie byłby w stanie mnie pokonać. Znamy się nie od dziś, wielokrotnie z nim trenowałem i wiedziałem czego mogę się spodziewać w tym meczu - stwierdził Jurgen Melzer.

Austriak zgarnął czek na 12 250 euro, 110 punktów do rankingu ATP oraz krasnala tenisistę. Zwycięstwa na oficjalnej dekoracji gratulowali mu Wiceprezydent Wrocławia Adam Grehl, Marszałek Województwa Dolnośląskiego Cezary Przybylski, Wojewoda Dolnośląski Paweł Hreniak oraz Prezes Grupy Kapitałowej DEXPOL i Stowarzyszenia Promocji Tenisa ADVANTAGE 2100 Paweł Rojek.

Podczas konferencji prasowej Melzer jeszcze raz odniósł się do frekwencji w hali Orbita: - To niesamowite jak wielu ludzi przychodzi tu na mecze tenisowe. Panuje tu wysoko kultura kibicowania - chwalił polskich kibiców triumfator Wrocław Open 2017.

- W tej hali chyba nigdy nie było tylu kibiców, nawet na meczach koszykówki czy siatkówki - dodał po meczu wieloletni pracownik hali Orbita.

Tegoroczny turniej Wrocław Open obejrzało w sumie - według raportu Supervisora ATP Stephane Cretois 20 000 widzów. To jeszcze lepszy wynik, niż w rekordowym 2016 roku. - To kapitalny rezultat - podsumował Francuz.

Najdłuższy super tie-break

W oczekiwaniu na pojedynek finałowy singla, komplet publiczności oglądał finał gry podwójnej, w którym duet białorusko-kanadyjski Andriej Wasilewski/Adin Shamasdin, po niesamowicie zaciętym meczu pokonał parę rosyjsko-ukraińską Michaił Elgin/Denis Mołczanow 6:3, 3:6, 21-19. Szczególnie emocjonujący był decydujący o losach meczu super tie-break, który trwał blisko pół godziny (w związku z czym, opóźniło się rozpoczęcie finału singla). Zwycięska para otrzymała czek na 5250 euro (do podziału) oraz po 110 punktów do deblowego rankingu ATP.

Dolnośląski Turniej Dziecięcy Wrocław Open

Tuż po finale gry podwójnej odbyła się uroczysta dekoracja najlepszych zawodników i zawodniczek Dolnośląskiego Turnieju Dziecięcego Wrocław Open 2017 (wyniki wroclawopen.com/turniej-dzieciecy/ ). Młodych tenisistów oklaskiwała oklaskiwał komplet publiczności w hali Orbita, co było dla nich ogromnym przeżyciem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska