W przedszkolu nr 50, przy ul. Dyrekcyjnej 15 dzieci nie będą już miały zajęć tanecznych, w przedszkolach nr 121 przy ul. Tramwajowej 121 i nr 27 przy ul. Dembowskiego zrezygnowano z ceramiki. W Przedszkolu nr 124 przy ul. Kopańskiego 18 najmłodsze grupy angielski będą miały tylko raz w tygodniu, a nie - jak dotąd - dwa razy.
Wrocławski magistrat od stycznia do czerwca tego roku na organizację zajęć dodatkowych w przedszkolach wydawał co miesiąc 600 tysięcy złotych. Pieniądze te rozdzielano na 696 grup w całym mieście. Teraz, od października do grudnia, przedszkola dostaną z ratusza o połowę mniej pieniędzy - 300 tys. zł miesięcznie. Ta kwota ma wystarczyć dla 640 grup przedszkolnych.
ZOBACZ TEŻ: Wrocław zbudował przedszkole w chaszczach. Nie ma nawet prądu na stałe
Po zmianach przepisów, od września 2013 roku rodzice nie mogą sami zapłacić za dodatkowe zajęcia. Sejm zdecydował, że pięć (w przypadku sześciolatków - osiem) godzin opieki nad dzieckiem w publicznym przedszkolu jest bezpłatne, a każda dodatkowa godzina kosztuje tylko 1 zł. I ani grosza więcej. I to gminy muszą znaleźć pieniądze na zajęcia dla maluchów.
Dlaczego wrocławski magistrat obciął dotacje na zajęcia dodatkowe? Urzędnicy przekonują, że mniejsze pieniądze to skutki zmiany przepisów. - Do tej pory język angielski w przedszkolach był nieobowiązkowy, dlatego miasto przekazywało pieniądze na jego naukę w ramach zajęć dodatkowych. Obecnie angielski jest obowiązkowy, a zajęcia są prowadzone w ramach podstawy np. przez nauczycielkę wychowania przedszkolnego, która ma certyfikat - informuje Anna Bytońska z magistratu.
- Te zajęcia, które wcześniej były opłacane jako dodatkowe, są teraz opłacane w ramach etatów - przekonuje.
Warto jednak dodać, że angielski wciąż nie jest obowiązkowy w grupie 4-latków. Tam przedszkola muszą płacić za zajęcia same.
- Mniejsza kwota na zajęcia dodatkowe wiąże się z tym, że w przedszkolach język angielski jest już obowiązkowy, a uczą go odpowiednio przygotowane nauczycielki wychowania przedszkolnego. Przedszkola wiedziały już od dawna o zmianach w przepisach. Gmina Wrocław finansuje także wiele innych projektów, w których uczestniczą dzieci z przedszkoli, np. „Mali Wspaniali” - przekonuje też Jarosław Delewski, dyrektor departamentu edukacji we wrocławskim magistracie.
Gdyby było tak, jak twierdzą Bytońska i Delewski, dyrektorzy przedszkoli nie odczuliby braku pieniędzy. A jednak odczuwają. Zgodnie wyliczają, że zamiast ok. 900 zł na grupę będą otrzymywać 450 zł. A to stanowczo za mało.
Przedszkole nr 121 przy ul. Tramwajowej 121 zrezygnowało z tego powodu z zajęć ceramiczno-plastycznych. - Wynegocjowaliśmy z osobami, które prowadzą rytmikę i angielski mniejsze stawki, dlatego te zajęcia zostaną. Na ceramikę już nie wystarczyło – mówi dyrektor Anna Zioło. - Mniejsza dotacja, to dla nas duży kłopot - przyznaje dyrektor. I przypomina, że język angielski rzeczywiście jest teraz obowiązkowy, ale tylko 5-latków. Dla młodszych dzieci wciąż są to zajęcia dodatkowe za które przedszkole musi płacić.
W Przedszkolu nr 50, przy ul. Dyrekcyjnej 15 nie będzie zajęć tanecznych. Mniej zajęć będzie także angielskiego i rytmiki. - Jest nam bardzo przykro, pewnie dzieciom też, ale nie mieliśmy wyboru. Mając o połowę mniej pieniędzy, musieliśmy z czegoś zrezygnować - usłyszeliśmy w placówce.
Jadwiga Butkiewicz, dyrektor Przedszkola nr 149 przy ul. Obornickiej 21 mówi, że zmniejszona kwota dotacji zmusiła ją do zmniejszenia częstotliwości zajęć. - Mam nadzieję, że podobnie jak w ubiegłym roku zorganizujemy zajęcia z angielskiego dla młodszych grup, z rytmiki i taneczne, ale pewnie będą odbywać się rzadziej - mówi dyrektorka.
W Przedszkolu nr 124, przy ul. Kopańskiego 18 w związku ze zmniejszą dotacją angielski w młodszych grupach będzie prowadzony nie dwa razy w tygodniu, tylko raz. - I tak musieliśmy negocjować cenę. Szkoda trochę tego angielskiego, bo dzieci powinny uczyć się języka częściej, ale na więcej po prostu nas nie stać – mówi dyrektor Jolanta Rutowicz.
W Przedszkolu nr 122 przy ul. Kłodnickiej 23 najprawdopodobniej rezygnują z zajęć tanecznych.
W Przedszkolu nr 74 przy ul. Krzywej 3 też mówią, że na pewno z jakiś zajęć zrezygnują, ale nie wiedzą jeszcze z których. - Być może z zajęć teatralnych lub plastyki. Nie podjęliśmy jeszcze decyzji, ale wiadomo, że pieniędzy nie wystarczy na wszystko – słyszymy w przedszkolu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?