Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Gwóźdź: Nie przewidujemy innego scenariusza jak rządy samodzielne lub z niewielkim koalicjantem [NASZA ROZMOWA]

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Wideo
od 16 lat
Prawo i Sprawiedliwość odkryło karty. Patrząc z perspektywy Dolnego Śląska to właśnie wałbrzyska lista do Sejmu wzbudziła najwięcej emocji. O niej i nachodzących wyborach opowiada poseł Marcin Gwóźdź, „jedynka” na liście PiS w okręgu nr 2.

Maciej Rajfur: Pan został liderem listy. Zuzanna Bielawska znalazła się na drugim miejscu, a dopiero na trzecim minister Marcin Dworczyk. Nie ma w ogóle na liście ministra Wojciecha Murdzka. Skąd taki układ? Raczej spodziewano się ministra Dworczyka na „jedynce”.

Marcin Gwóźdź: Dla mnie to wielkie wyzwanie, ale przede wszystkim zobowiązanie i odpowiedzialność, bo to mocna lista z dobrymi nazwiskami. To element pewnej strategii partyjnej, mam nadzieję, że zwycięskiej, przygotowanej przez centralę. Minister Michał Dworczyk to rzeczywiście bardzo mocne nazwisko, które zrobi zapewne bardzo dobry wynik. Jestem gotowy, by dorzucić dużo głosów jako „jedynka”. Chcemy zdecydowanie wygrać z Platformą Obywatelską i utrzymać co najmniej te cztery mandaty, które mieliśmy w poprzedniej kadencji z Wałbrzycha. Rezygnacja ministra Wojciecha Murdzka z powodów osobistych na pewno jest dla nas osłabieniem. Bardzo żałujemy. Pan minister ma piękną karierę polityczną zarówno w samorządzie, jak i w rządzie. Odszedł na własnych warunkach. Mimo to lista jest optymalna.

Wrócę jeszcze do ministra Michała Dworczyka. Dlaczego tak wyrazisty lider dostał dopiero trzecie miejsce?

Pan mówi „dopiero”, a ja myślę, że to dobre miejsce. Oczywiście bezsprzecznie minister Dworczyk jest lokomotywą w naszym okręgu, której przedstawiać nikomu nie trzeba. Ale lista została tak skonstruowana, żeby kobiety także zajmowały wysokie pozycje. To element strategii. Myślę, że będziemy świadkami efektu synergii naszej listy. Ja na jedynce, na trójce bardzo mocne nazwisko ministra. Wszyscy tworzymy swoisty „dream team” dla okręgu wałbrzyskiego.

W kuluarach mówi się o walce politycznej, ale wewnątrzpartyjnej, o ścieraniu się różnych obozów w Prawie i Sprawiedliwości. Czy wałbrzyska lista nie jest właśnie ich przykładem? Nikt się nie spodziewał choćby Zuzanny Bielawskiej na „dwójce”. W poprzednich wyborach z szóstego miejsca zdobyła zaledwie 3 tysiące głosów, przy 58 tysiącach Michała Dworczyka.

Zuzanna Bielawska może być czarnym koniem naszej listy. To doświadczony samorządowiec, były burmistrz Piławy i obecnie dyrektor Dolnośląskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Osoba z dużym potencjałem, która może zrobić bardzo dobry wynik. To przemyślana decyzja, a cała lista jest dobrze poukładana. Wspomniał pan o wewnętrznych rywalizacjach – każda rywalizacja, jeżeli odbywa się na zasadach fair, opiera się na dobrych emocjach, wpływa ostatecznie pozytywnie na wynik partii. Musimy wszyscy, kolokwialnie mówiąc, gryźć trawę.

Spójrzmy na dwa ostatnie miejsca na liście. Kolejno Grzegorz Macko i Maciej Badora. Czy oni maj realną szansę na wejście do Sejmu? W okręgu wałbrzyskim nie zwraca się uwagi na takie pozycje na liście?

Ostatnie miejsca paradoksalnie nie są złe jeśli chodzi o wynik wyborczy, ponieważ wyborcy często patrzą na pierwsze i właśnie ostatnie pozycje. Maciej Badora, poseł poprzedniej VIII kadencji. Wicemarszałek województwa Grzegorz Macko to osoba z dużym potencjałem, a przy tym młoda twarz. Bardzo mu kibicuję, ponieważ im więcej nowych młodych twarzy w Prawie i Sprawiedliwości, tym lepiej. Młoda krew jest potrzebna właściwie każdemu ugrupowaniu politycznemu.

Uda wam się wyrwać mandat senacki nr 4 z rąk Koalicji Obywatelskiej w okręgu świdnicko- wałbrzyskim? Tam senatorką i obecną kandydatką jest Agnieszka Kołacz-Leszczyńska z Platformy Obywatelskiej.

Zawsze idziemy po zwycięstwo. Mamy tam bardzo dobrą kandydatkę, Renatę Wierzbicką.

Notabene kiedyś była w Platformie Obywatelskiej, jeśli dobrze pamiętam.

Nie, Renata Wierzbicka nigdy nie była członkiem PO.

Ale była blisko, bo kandydowała do rady miejskiej w Wałbrzychu z poparciem PO.

Ostatnio, cztery lata temu startowała w wyborach z naszej listy do parlamentu i uzyskała dobry wynik. To osoba działająca w hospicjum z wielkim sercem i liczę na to, że wielu wałbrzyszan zagłosuje na Renatę Wierzbicką z czystym sumieniem. Oczywiście Wałbrzych to trudny teren dla Prawa i Sprawiedliwości, ale mamy taki odzew w ostatnim czasie, że coraz więcej osób w tym mieście wybiera Zjednoczoną Prawicę.

Przypomnijmy, że w okręgu wałbrzyskim PiS wygrał cztery lata temu, natomiast w samym mieście nie.

To prawda. Dla nas to ciągłe wyzwanie. W tej kadencji bardzo wiele środków centralnych trafiło do subregionu wałbrzyskiego. Przekonaliśmy wielu samorządowców do współpracy. Zresztą koalicja z Bezpartyjnymi Samorządowcami na poziomie samorządu województwa pokazała, że PiS potrafi. Jesteśmy odpowiedzialnym koalicjantem. Realizujemy na Dolnym Śląsku wiele ważnych zadań infrastrukturalnych i nie tylko.

Subregion wałbrzyski przez lata był zapomniany, a wcześniej stał się niewątpliwą ofiarą transformacji ustrojowej. Z perspektywy Wrocławia to region zdecydowanie biedniejszy. Czy jesteśmy na dobrej drodze, żeby na Dolnym Śląsku zmniejszyć te różnice. Czy widzi Pan, że jakość życia na południu województwa się poprawia?

Patrzę na to przez pryzmat nie tylko parlamentarzysty z tego regionu, ale jako były wicemarszałek województwa. Odpowiadałem też za rozwój regionalny, więc znam dokładnie dane. Subregion wałbrzyski to jeden z biedniejszych na Dolnym Śląsku. Wrocław i okolice przekroczyły już sto procent średniej unijnej PKB, subregion wałbrzyski to ok. 50 procent średniej unijnej, zaś region jeleniogórsko-legnicki to 55 procent. Krok po kroku musimy inwestować w infrastrukturę i w komunikację. Dlatego tak ważny jest projekt, w który zaangażowaliśmy się jako parlamentarzyści z regionu. Chodzi o Wałbrzyską Specjalną Strefą Ekonomiczną „Invest Park” oraz Euro Park Ząbkowice. Ten drugi niedawno wystartował, rozwija się i będzie w ciągu najbliższych miesięcy absorbował poważnych inwestorów. To ogromna kroplówka dla co najmniej trzech powiatu: kłodzkiego, ząbkowickiego i dzierżoniowskiego.

Trochę o polityce ogólnopolskiej. Czy Prawo i Sprawiedliwość po wyborach skonstruuje samodzielnie rząd jako Zjednoczona Prawica? Jak Pan ocenia szanse na zwycięstwo?

Wygramy wybory i chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Pozostaje kwestia rozłożenia mandatów i możliwości utworzenia samodzielnie rządu, by sprawować dalej władze. Sondaże nam sprzyjają. Dzięki programowi, który każdego dnia przedstawiamy, myślę, że przekonamy wystarczającą liczbę Polaków do siebie. Ogłosiliśmy na początku programy „Przyjazne osiedle” – rewitalizacja bloków z wielkiej płyty i „Dobry posiłek” – polepszenie żywienia w szpitalach. A będą kolejne, dlatego warto śledzić te informacje. Wierzę więc w trzecią kadencję jako partia rządząca. A jeśli wyborcy uznają inaczej, to PiS jest koalicjantem przewidywalnym i stabilnym, więc jeśli nie uda się samodzielnie rządzić, rozmowy rozpoczną się już w kilka dni po wyborach. Jesteśmy otwarci na dobre pomysły innych organizacji politycznych.

Do kogo Prawu i Sprawiedliwości jest najbliżej, jeśli nie będziecie mogli utworzyć rządu własnymi siłami?

Do ludzi otwartych na współpracę. Jeżeli ktoś chce z nami rozmawiać i rozwijać Polskę, to jesteśmy gotowi, by usiąść przy stole i wypracować dobre rozwiązania wspólnie. Daliśmy przykład w subregionie wałbrzyskim. Wielu samorządowców z nami współpracowano, a beneficjentami tego byli sami mieszkańcy.

Czy w partii myśli się i mówi o scenariuszu przyspieszonych wyborów, gdyby nie udało się znaleźć chętnego koalicjanta?

Nie sądzę, by taki scenariusz był prawdopodobny. Zdobędziemy wystarczającą liczbę mandatów w Sejmie, by rządzić samodzielnie lub z niewielkim wsparciem koalicjantów.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska