Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka. WKK Wrocław nie traci nadziei. Paweł Turkiewicz w reprezentacji Polski?

PK
W akcji Jan Grzeliński, jeden z filarów WKK. Zawodnik, który znalazł się w szerokiej kadrze do lat 20 na mistrzostwa Europy w Grecji
W akcji Jan Grzeliński, jeden z filarów WKK. Zawodnik, który znalazł się w szerokiej kadrze do lat 20 na mistrzostwa Europy w Grecji Paweł Relikowski
Choć po dwóch meczach finału play-off I ligi WKK przegrywa z Polfarmexem 0-2, to wiara we wrocławskim zespole nie gaśnie. Nasi koszykarze chcą się pokazać z jak najlepszej strony i... wypromować. Trener Paweł Turkiewicz już to zrobił i jest blisko pracy w reprezentacji Polski.

Odwrócić losy rywalizacji będzie bardzo ciężko, wszak gra toczy się do trzech zwycięstw. O ile w pierwszym spotkaniu w Kutnie WKK ProBiotics poległ sromotnie (56:89), to w drugim (79:81) udowodnił, że Polfarmex jest do ugryzienia.

- Wysoką porażkę w pierwszym meczu można tłumaczyć naszym zmęczeniem wynikającym z pięciomeczowej rywalizacji w półfinale ze Startem i dalekimi podróżami do Lublina. Play--off ma to do siebie, że różnica punktowa nie ma wielkiego znaczenia, dlatego końcówkę trochę odpuściliśmy. Stąd taka przewaga Polfarmexu - mówi trener WKK Paweł Turkiewicz.

W niedzielę wrocławianie odrodzili się. Byli o krok od wyszarpania wygranej, a końcówka meczu rozgrzała kibiców w Kutnie do białości. Po rzucie za trzy Huberta Pabiana miejscowi prowadzili 80:77. Tym samym chciał odpowiedzieć Rafał Nie-sobski, jednak nastąpił na linię i zdobył tylko dwa oczka. WKK musiał ratować się szybkim faulem. Krzysztof Jakóbczyk trafił jeden wolny. Było 81:79 i piłka po stronie gości. Sprawy w swoje ręce wziął Jakub Koelner, jednak penetracja pod kosz nie przyniosła punktów. Niemal róno z syreną poprawić próbował Jan Grzeliński, ale piłka wylała się z kosza. Mimo pechowej porażki, trener Turkiewicz nie zwiesił nosa na kwintę.

- Cieszę się, że moim zawodnikom nie uciekła koncentracja po pierwszym meczu. Mamy tydzień na regenerację sił (trzeci mecz w sobotę we Wrocławiu - dop. PK) i będziemy się bić. To są play-offy. Dopóki jesteś w grze, wszystko może się zdarzyć. Przykładów nie trzeba szukać daleko. W ekstraklasie Rosa Radom przegrywała z Anwilem Włocławek 0-2, a wygrała 3-2. Mam charakterny zespół, na pewno się nie poddamy - mówi opiekun WKK.

Niezależnie od losów finału pierwszej ligi, wrocławianom i tak już teraz należą się wielkie słowa uznania za ten sezon. Faworytem bukmacherów WKK na pewno nie był. Sukces sportowy, jak odnieśli Turkiewicz i jego koszykarze, rodził się w - nazwijmy to - mało sprzyjających warunkach organizacyjnych. Słowem: jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o... I właśnie z tego też powodu mało prawdopodobne jest, by WKK ubiegał się o dziką kartę na występy w przyszłym sezonie w Tauron Basket Lidze.

Na razie jednak nie ma co biadolić. Nie zważając na okoliczności, wrocławianie biją się o zwycięstwo w I lidze. Jednocześnie robią sobie świetną reklamę. Tak jak trener Turkie-wicz, który przymierzany jest do objęcia stanowiska jednego z asystentów selekcjonera reprezentacji Polski, Mike'a Taylora. "Turek" rozmawiał już na ten temat z Amerykaninem.

- Pomysł jest taki, że trener Taylor będzie miał trzech równoprawnych asystentów. Ja jestem jednym z kandydatów. Decyzja będzie znana być może jeszcze w tym tygodniu - tłumaczy nam sam zainteresowany.

Co ciekawe, Taylor oglądał na żywo wyjazdowy mecz WKK ze Startem Lublin w półfinale I ligi. - Zrobiliśmy na nim dobre wrażenie. Chciałby, żeby tak jak WKK, grała też reprezentacja. Oczywiście z lepszymi wykonawcami - uśmiecha się Turkiewicz. - Czas pokaże, czy Taylor to był dobry wybór, ale wydaje mi się, że nam jest potrzebne jego typowo amerykańskie nastawienie do życia, pełne optymizmu, bez narzekania. Oby tylko polska mentalność tego nie zweryfikowała - dodaje.

A że Taylor jest oddany sprawie, niech świadczy, że ma się zjawić na wrocławskim finale MP do lat 18 (14-18 maja).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska