Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: PGE Turów Zgorzelec - Trefl Sopot 76:90

Grzegorz Bereziuk
Russell Robinson w konfrontacji z Treflem zaprezentował się słabo
Russell Robinson w konfrontacji z Treflem zaprezentował się słabo Fot. Jacek Wójcik
Podobnie jak w poprzednich latach PGE Turów Zgorzelec przegrał z Treflem Sopot 76:90 w półfinale Intermarché Basket Cup i odpadł z rywalizacji o trofeum. Czarno-zielonym nie pomógł nowy nabytek Russell Robinson.

W dotychczasowych rozgrywkach, których stawką był Puchar Polski koszykarzom PGE Turowa ani razu nie udało się triumfować. Przykładowo w poprzednim sezonie czarno-zieloni udział w turnieju zakończyli na półfinale, ulegając Treflowi Sopot 63:82. Sopocianie także dwa lata temu wyeliminowali zgorzelczan kiedy w ćwierćfinale wygrali 89:81. Tym razem nie było inaczej.

Koszykarze ze Zgorzelca, którzy w czwartek w ćwierćfinale rozgrywek wygrali na wyjeździe z Jeziorem Tarnobrzeg 88:79 rozpoczęli od prowadzenia 9:4, ale potem to Trefl dyktował warunki gry. Za sprawą Filipa Dylewicza szybko zdołał odrobić straty, a następnie wyjść na prowadzenie 12:9. Sopocianie kontrolowali przebieg meczu, mimo że w barwach czarno-zielonych dobre spotkanie rozgrywali Damian Kulig i Ivan Opacak. Dzięki akcji 2+1 w wykonaniu Lorinzy Harringtona tuż przed końcem pierwszej kwarty wicemistrzowie kraju wygrywali 28:21. PGE Turów z chwilą rozpoczęcia drugiej kwarty podkręcił tempo i zaczął niwelować straty. Z dystansu trafiali Piotr Stelmach oraz grający na stuprocentowej skuteczności Damian Kulig. Dzięki akcjom wymienionej dwójki PGE Turów przegrywał tylko 31:33. Był to jednak tylko zryw. Zespół z Sopotu zdołał się jednak obronić. Dzięki poprawionej defensywie i rzutom zza linii 675cm w wykonaniu Franka Turnera i Michała Michalaka jego przewaga wzrosła do 10 pkt. (36:46). Pierwszą połowę obrońcy Pucharu Polski, którzy w tej części gry popełnili tylko dwie straty, a w ofensywie zanotowali 6 zbiórek ostatecznie wygrali 48:39.

Obraz gry nie uległ zmianie po przerwie. Zgorzelczanie nie potrafili narzucić swojego tempa gry i niemal cały czas mieli 10 pkt. straty do rywali. Starali się Damian Kulig i Piotr Stelmach, ale na niewiele to się zdało. Na rozegraniu nie radził sobie nowy nabytek PGE Turowa Russell Robinson, który długo nie potrafił zdobyć punktów. Amerykanina starał się zastępować Djordje Micić, który obok Kuliga był najlepszym graczem swojej drużyny. Ostatecznie PGE Turów przegrał 76:90 i kolejny raz nie zdołał sięgnąć po krajowe trofeum. - Byliśmy słabsi od rywali co było widać po wyniku. Będziemy starali się wyciągnąć wnioski i mamy nadzieję, że tak słaby mecz nam się nie powtórzy. Dużo grania przed nami i w tym sezonie mamy jeszcze sporo do wygrania - powiedział po meczu kapitan PGE Turowa Michał Chyliński. W drugim półfinale AZS Koszalin wygrał z Asseco Prokomem Gdynia 82:75.

PGE Turów Zgorzelec - Trefl Sopot 76:90 (21:28, 18:20, 16:18, 21:24)

PGE Turów: Kulig 20 (2), Stelmach 14 (4), Micić 14 (2), Chyliński 9, Jackson 5, Opacak 5 (1), Zigeranović 4, Robinson 3 (1), Wichniarz 2, Cel 0.
Trefl: Waczyński 24 (2), Dylewicz 13, Michalak 13 (1), Dąbrowski 13, Turner 12 (1),
Harrington 9, Stefański 6 (1), Spralija 6 (1), Looby 4.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska