Koszykarze PGE Turowa Zgorzelec od czasu przyjścia do klubu trenera Andreja Urlepa z meczu na mecz grają coraz lepiej. Najlepiej pokazał to środowy mecz 1/4 finału Pucharu Polski, w którym zgorzelczanie nie mieli najmniejszych kłopotów z ograniem PBG Basket Poznań 99:70.
Respekt wśród ekipy z Wielkopolski, zwłaszcza w środowym meczu, musiała wzbudzić przede wszystkim obrona czarno-zielonych. Dowód? W pierwszych 10 minutach środowych zawodów PBG Basket trafił zaledwie trzy rzuty z gry. Gospodarze z kolei wyprowadzali szybkie kontry, grali skutecznie w ataku pozycyjnym i ostatecznie pierwszą ćwiartkę wygrali aż 30:11. To ustawiło dalsze losy meczu. W ofensywie brylował zwłaszcza Michał Chyliński, który w sumie w ciągu 18 minut zdobył 21 oczek, nie pudłując ani jednego z 7 oddanych rzutów z gry.
Kibice w hali przy ul. Maratońskiej doczekali się z kolei występu Chrisa Johnsona. Amerykanin dał popis, raz po raz podrywając kibiców z miejsc. Johnson skakał ponad głowami rywali i niemal każdą akcję kończył efektownym wsadem bądź blokiem. Świetnie spisywali się także pozostali gracze z Bartoszem Bochno i Justinem Grayem na czele (10 asyst).
Podczas meczu z PBG Basket na ławce rezerwowych klubu ze Zgorzelca siedziało dwóch nowych zawodników.
Mowa o serbskim rozgrywającym Nenadzie Pistoljeviciu i 25-letnim Azerze Alekandrze Rindinie. Uwagę kibiców zwracał szczególnie ten drugi. Nic dziwnego, bo wychowanek Gala BC Baku, a ostatnio gracz rosyjskiego Ural Perm, mierzy aż 225 cm! Jeśli Rindin wywalczy sobie kontrakt w Zgorzelcu, będzie jednym z najwyższych koszykarzy w historii polskich rozgrywek. Choć po pierwszych zajęciach widać, że wzrost jest prawdopodobnie jedynym rzucającym się w oczy atutem centra. Jest wolny, choć w Zgorzelcu dają sobie jeszcze chwilę cierpliwości i czasu na decyzję.
Co ciekawe, na początku lat 90. w Zgorzelcu grał Wiktor Zabołotny, mający 222 centymetry wzrostu. To rekord, jeśli chodzi o polską ligę.
Obecnie mianem wieży nr 1 może poszczycić się mierzący 217 cm gracz PBG Basketu Poznań Nenad Misanović.
Póki co, zarówno on, jak i Pistoljević są testowani i na treningach swoją pracą chcą zyskać w oczach trenera Andreja Urlepa. - Odnośnie Pistoljevicia decyzję podejmiemy do końca tygodnia. Jeśli chodzi o drugiego z graczy, czas mamy do końca miesiąca - wyjaśnił prezes klubu Jan Michalski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?