W I kwarcie drugiego meczu w Sopocie zobaczyliśmy zupełnie inny Turów - walczący. Grę podopiecznych Urlepa nakręcał Brandon Wallace. Po jego akcji goście I kwartę wygrali 26:20. Później było już gorzej. Trefl wrócił do gry i wygrywał do przerwy 51:45. Po zmianie stron Turów walczył i na 10 min przed końcem przegrywał tylko 62:63.
Kolejny świetny mecz w barwach zgorzelczan rozgrywał Michael Wright. Za jego sprawą i Konrada Wysockiego (14 zbiórek) na 3 min przed końcem był remis po 74. W końcówce skuteczność nie była jednak atutem Turowa i ostatecznie to Trefl wygrał 89:82. Trzeci mecz w Zgorzelcu w sobotę o godz. 19.
Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec 89:82 (20:26, 31:19, 12:17, 26:20).
Trefl: Kadziulis 20 (2), Kinnard 14 (1), Hawkins 14 (2), Kitzinger 12 (1), Hlebowicki 11, Kowalczuk 8, Malesa 4 (1), Ratajczak 4, Stefański 1, Cincadze 1.
Turów:Wright 29, Wysocki 15 (2), Gray 12 (1), Wallace 11 (1), Chyliński 5 (1), Wójcik 5, Roszyk 3, Glavas 2, Johnson 0, Loyd 0, Bochno 0. Stan: 2:0 dla Trefla.
Inne mecze: Anwil - Polonia Azbud 84:83 (2:0), Polpharma - AZS Koszalin 74:84 (1:1), Asseco - Energa 78:60 (2:0).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
